#miejska

Wyprawa w mrok

Dziua2014-09-30, 20:14
*Wyprawa w mrok*
Czyli nocna eskapada do podziemi zrujnowanej ikony potęgi III Rzeszy.

***
Czasami głodni adrenaliny i mocnych wrażeń ludzie spędzają noce w miejscach, których historie wywołują niepokój i dreszcze nawet w świetle dziennego światła. Splamione krwią zamczyska, nieczynne cmentarze, nawiedzone szpitale psychiatryczne czy gęste, tajemnicze lasy, o których miejscowi boją się opowiadać, a osoby idące wieczorem ścieżką na skraju linii drzew mimowolnie oddalają się do jej przeciwnego krańca. Nierzadko wystarczy zagadkowa śmierć jednego człowieka, żeby zwyczajny, opuszczony dworek na przedmieściach zaczął straszyć czymś więcej, niż wybitymi oknami i martwą ciszą. Co zatem w przypadku, jeśli gdzieś zamordowano nie kilka, a kilkanaście tysięcy osób? Po zmroku, gdy zrujnowana ikona dawnej potęgi III Rzeszy ukrywa swoje oblicze w gąszczu zarośli, betonowa dżungla zlewa się z ciemnością, a jedynymi dźwiękami są wycia psów i stłumione odgłosy z pobliskich zakładów, znakomita atrakcja turystyczna przemienia się w miejsce rodem z filmów grozy, którego zburzone mury nadal pamiętają czarne scenariusze, jakie odgrywały się tutaj ponad 70 lat temu.


***
Zainteresowanych taką tematyką zapraszam dodatkowo do lektury artykułu na moim blogu, po prawdzie dotyczącego innej wyprawy, lecz wciąż z tą samą nutą tajemniczości i mroku w tle: Wyprawa w mrok

(Moderatorze, to nie jest materiał historyczny ani dokumentalny.)
Witam!
Drodzy sadole, chciałbym podzielić się z Wami, moją jak i moich kolegów pasją jaką jest Urbex, czyli miejska eksploracja.
Urbex polega na odwiedzaniu opuszczonych miejsc, odkrywaniu ich historii i dobrej zabawie, oraz podniesieniu adrenaliny.

Ten materiał przedstawia ostatnią naszą wyprawę do opuszczonego zakładu Ursus. Miejsce jest niezwykle zjawiskowe i wzbudzające chwilę refleksji na temat tego, jak duży potencjał jest marnowany w naszej rzeczywistosci.


Gra Miejska

Beszczel2014-03-03, 11:55
Czyli gra w której przypominana jest historia Polska z różnych okresów np 1 wojna światowa , 2 wojna światowa . Czyli jak dobrze się bawić i czegoś się nauczyć, stwierdzam że istnieje patriotyzm od młodych lat... Enjoy

Białystok

C................a • 2014-02-18, 2:19
Jak to sobie Komunikacja poczyna w Białymstoku
I dobrze! Niech jebią nachalnych brudasów jak najmocniej.

Cytat:

500 zł mandat dostał 21-latek za mycie szyb samochodom zatrzymującym się na czerwonym świetle na Rondzie Reagana. Strażnicy Miejscy złapali go na gorącym uczynku. To przestroga dla innych tzw. "myjkowych".

Jak działają "myjkowi"?

Na najlepsze zarobki mogą liczyć duże grupy, bo w razie potrzeby odgonią konkurencję na najlepszych skrzyżowaniach. Kiedy uda im się już zająć intratne miejsce, to muszą walczyć o klienta. W praktyce podchodzą do każdego kierowcy i często - bez zgody kierowcy - zaczynają myć auta. Wiele osób szybko im płaci, żeby nie zamazali świeżo wypolerowanego lakieru. Jeśli ktoś nie chce zapłacić często "myjkowi" stają na drodze samochodów i blokują ruch, wtedy niektórzy kierowcy łamią się i płacą. Wiele osób płaci bo myśli, że w taki sposób można pomóc. A to błąd.

Co robić? (jak dla mnie - strzelać żeby zabić [przyp.])

Po pierwsze - nie płacić, bo to napędza młodych ludzi do zarabiania łatwych pieniędzy. W kilka godzin można dostać nawet 500 złotych. Po drugie - jeśli "myjkowi" blokują - ruch należy wezwać na policję lub Straż Miejską. Problemem jest też bezkarność. Znaczna większość "myjkowych" jest niepełnoletnia. Interwencja policji kończy się na odwiezieniu ich do domu. Kierowane są też wnioski do sądu wtedy za czyny dzieci odpowiadają rodzice.

- Funkcjonariusze zatrzymywali we Wrocławiu nawet 10-letnie dzieci, które myły szyby na skrzyżowaniu. Problem w tym, że rodzice często sami wysyłają swoje pociechy żeby zarabiały w ten sposób – mówi Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Tylko pełnoletni czyściciele szyb mogą dostać mandat.


wroclaw.pl/mandat-za-mycie-szyb
Kolejny film od Pana, który w poprzednim temacie mistrzowsko zgasił komendanta wiejskiej. Tym razem miła odskocznia od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni słysząc magiczne słowa STRAŻ MIEJSKA.



Pozdrowienia i szacunek dla Pana Strażnika, przez duże "S".