#mąż

Riposta

B................O • 2015-12-29, 0:24
– Kochanie, wydaje mi się, że za dużo pijesz…

– Chyba mam Alzheimera. Nie przypominam sobie, żebym pytał cię o zdanie.

Wypadek żony

B................O • 2015-12-26, 16:56
Dzwonię do pana z miejscowego szpitala. Przykro mi ale muszę pana poinformować, że pańska żona miała wypadek samochodowy.

– Czy wszystko z nią w
porządku?

– No cóż. Nigdy już nie odzyska dawnej formy, ma
zniekształconą twarz…

– To wiem. Pytam czy nie
ucierpiała w wypadku?

Ona nigdy nie wie

m................0 • 2015-11-30, 8:26
Podsłuchałem ostatnio rozmowę żony przez telefon.

- Nie wiem czy połykać czy wypluwać...

Pełen optymizmu czekam na nią w sypialni, po 5 minutach słyszę z drugiego pokoju:

Kochanie, jadę z koleżankami na degustację win.
Żona zbiera się do pracy. Przed wyjściem zwraca się do męża
- Przyjedź po mnie do pracy. Kończę o 15.
Mąż spojrzał na żonę i skwitował
- Dobrze. Ja kończę w ustach.

Umowa

zakart2015-11-13, 12:53
Zawarliśmy z żoną umowę - jednego dnia ja robię zakupy, drugiego ona. I tak żyjemy: jeden dzień jemy a w drugi pijemy.

Świeży sok

kk19872015-09-27, 23:29
Wraca naj🤬y mąż do domu i mówi do żony:
- Pić! Daj mi jakiegoś soku!
Żona nalewa mu szklankę soku z kartonu. Mąż bierze szklankę do ręki i mówi:
- Nie! Nie taki! Chcę świeżo wyciśnięty!
Żona odbiera mężowi szklankę. Wylewa sok na stół. Wyciera go szmatą. Zawartość szmaty wyciska do szklanki i podaje mężowi.
- Masz. Świeżo wyciśnięty!

Widoki

Mercury0012015-09-11, 23:01
Żona z dużym stażem podczas robienia mężowi loda wyjęczała żartobliwie:

- Kochanie, masz tak wielki brzuch że już nie widać kto robi!

- Dokładnie Helena, dokładnie...

Po powrocie z delegacji

banana44442015-09-05, 11:22
Mąż wraca do domu z "delegacji".
Żona od razu w progu rzuca się na niego i ciągnie go do łóżka.
Po jakimś czasie widząc, że mąż nie jest bardzo zadowolony, pyta:
- Co się dzieje, kochanie, czegoś Ci brakuje?
- Ani, trochę.

Speedy Gonzales

nowynick2015-08-14, 8:58
szybki numerek i zap🤬la do następnej goniony przez grubaska

Takie życiowe...

Suspens2015-08-13, 12:05
Kilku kumpli siedzi w barze przy piwku. Po kilku godzinach wstawieni panowie zauważają na końcu baru Stefana, o którym wszyscy wiedzą, że ma największego członka w mieście. Jeden z facetów zdobywa się na odwagę i podchodzi do Stefana.
- Słuchaj Stefan, jak to się dzieje, że masz takiego dużego? - pyta.
- To proste. Każdego wieczora, przed pójściem do łóżka, wyciągam go i trzy razy walę z całej siły w szafkę nocną - tłumaczy Stefan.
- I tylko tyle?
- Ta.
Tego wieczoru facet wraca do domu i przed położeniem się wyciąga swojego wacka i trzy razy wali nim w szafkę nocną. Wtedy jego żona otwiera jedne oko i mówi szeptem:
ukryta treść
- To ty Stefan?