Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
- Niech Pani weźmie kij tak, jakby Pani dotykała członka swojego męża...
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...
Nauczycielka na lekcji biologii tłumaczy dzieciom różnice między płciami.
- Jak wiadomo chłopcy mają penisy, a dziewczynki pochwy.
- Ale nie na sadisticu.
Na lekcji wychowawczej pani pyta się Jasia Jasiu jest ktoś kogo nie lubisz ??
A Jasio na to TAK!!!
A kto?
Brat bo pokazał mamie gdzie się sprawdza HISTORIĘ
Młody nauczycie wraz ze starym idą razem na lekcję. Młodszy taszczy ze sobą stosy kserówek, teczkę wypchaną książkami, dziennik w zębach. Stary belfer idzie na luzie, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem:
- No, no, po tylu latach pracy to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie.
Pani tłumaczy dzieciom na lekcji znaczenie słowa "definitywnie". Aby upewnić się czy dobrze ją zrozumiały proponuje ułożenie zdań z tymże słowem. Tomek, może ty ?
- Niebo jest definitywnie niebieskie. - wypalił Tomuś.
- Właśnie niekoniecznie mówi pani - czasami niebo jest zachmurzone i wtedy jest szare. Marysiu może ty ?
- Trawa jest definitywnie zielona.
- No też się z tobą nie zgodzę, bo jak jest susza to trawa więdnie i staje się brązowa.
W tym momencie Jasiu podnosi rękę i pyta się:
- Czy bąki wychodzą z grudkami?
- Nooo... nie, ale to chyba nie jest dobry temat na rozmowę w klasie.
- W takim razie definitywnie się zesrałem.
Na lekcji geometrii dzieci uczą się rysować koła. Jasio podchodzi do tablicy i niewprawnie rysuje niezbyt udane, jajowate kółko. Pani nauczycielka:
- "Oj, Jasiu, chyba wyszło ci jajko..."
Jasiu zaskoczony patrzy na nogawkę swoich spodenek i pyta:
- "Gdzie"?