Witajcie. Nie wiem czy temat pasuje na to forum czy nie.
Dodaję go, by przedstawić wam ciekawostkę o moim mieście w sumie

Mamy jedyne PRAWDZIWE planty w Polsce (Rawicz, pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem).
W ramach plant są 4 krzyżówki. 2 bez świateł, 2 z światłami.
Ta, na której ma miejsce mój wypadek (MÓJ!) znajduje się na wylocie na poznań.

Śmiało przesuwajcie do 1:00, wcześniej jem hot-doga i ustawiam radio

FILM: (z YT bo za duży by wgrać na forum, aczkolwiek raczej nie usuną :])

[OGLĄDAĆ W 1080P! Tylko wtedy widać wszystko to co powinno!]



Prawda - facet nie zauważył, że jego zielone (on podporządkowana) zmieniło się z dupy o 22:00 na pulsacyjne, okej.
Tyle, że nie zauważając tego, wydał na swoje (pożyczone) auto wyrok. Dlaczego? Zobaczcie na filmiku. Facet nie miał fizycznie prawa na to, by mnie zobaczyć i uniknąć kolizji.. Zresztą takie skrzyżowanie. Niezależnie od drogi, którą się na nie wjeżdża, i tak ma się widoczność tylko na drogę na przeciwko..

Prawda x2 - teoretycznie mogłem, zauważając faceta, wyhamować.. tyle że miałem na to za mało czasu (3 sekundy od zobaczenia do kolizji?), do tego nawierzchnia była mokra i oślepienie z naprzeciwka..

Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez: karinata: 2015-06-19, 20:07 ]
Filmik podmieniony na krótszą wersję, pełna jest tu:

ukryta treść

Cisnę klakson i mam w dupie czerwone światło.

Co te skutery - demony szybkości, odp🤬lają ostatnio...

Czas na kolejny filmik z serii...

...aby trafić idealnie

Niezły wariat z tego na skuterze...

...w środku miasta

A to zaledwie wierzchołek góry lodowej

2 minuty wcześniej mocno padało. Nikomu nic się nie stało. Mężczyzna z Seata wyszedł o własnych siłach.

Dokładne współrzędne zdarzenia:
50.184443, 18.954959

Materiał własny

Witam Sadole, od razu mówię, że jest to mój pierwszy temat.
Sytuacja miała miejsce wczoraj, we Frankfurcie nad Odrą, jako mieszkaniec Słubic czasami jeżdże u niemaczków. Stałem na światłach i chciałem zmienić pas, bo z lewego można było jechać tylko prosto, a chciałem pojechać w prwo, przede mną stało auto więc chciałem troszkę cofnąć i się wj***ć na prawy pas. Źle popatrzyłem w lusterko, pech chciał, że stała za mną stara niemka swoim golfem, "przy****doliłem" ostro w nią. Wychodzę, ide do niej czy nic sie stało, wszystko ok, patrze na auta, u mnie żadnej rysy, u niej lekko rejestracja wgnieciona. Babka wyciąga telefon i dzwoni na policje, super. W Polsce by machnęli ręką i byśmy pojechali do domu, ale nie. Czekałem 40 minut na niemiecką policje, przyejchali, dokumenty, zapytali co sie stało, zdjęcia porobili, dostałem mandat 35 k*rwa €. Najlepsze i tak było potem.
Słyszę, że jedzie karetka i się śmieje do kumpla, że pewno po naszą szanowną damę, z drogi obok jeszcze wóz strażacki, sobie myślę co się ku*wa dzieje, czy ja snię, czy sie koledzy pomylili, czy jak. Tak, tak. Panowie przyjechali do tej niemieckiej ku*wy. Załozyli jej kołnierz, poudawała wielce poobijaną. Już miałem odjeżdzać ale poszedłem do niej do karetki i sie zapytałem czy jest zadowolona z tego co narobiła, z poker facem na twarzy i k🤬ikami w oczach pokiwała głową, że tak. Już jej nie chciałem ubliżać, bo moze by sie doczepili jeszcze. Żeby wszystko udokumentowac nagarałem filmiki. Pozdrawiam, a ta DDRowska szm*ta niech zginie pod kołami jakiegoś auta.

Nigdy nie wiesz kiedy trafisz na niespodziankę...