#koleżanki

Fejsbuki.

Moby_Dick2016-09-21, 15:57
- Założyłam mojemu nienarodzonemu dziecku profil na fejsie.
- Powinnaś usunąć.

Kobieta i alkohol

KrisCFC2016-06-19, 12:08
Na poniższym materiale,
Brak jest krwi, ścinanie głów.
Jednak nie jest nudno wcale,
Mamy party zdrowych krów.

To co na filmiku mamy,
To maksyma wszystkim znana.
Która rzecze: gdy pijana
Panna to dupa sprzedana.



Pasta

k................G • 2016-02-05, 18:54
Dawno nie widziałem żadnej pasty na Sadolu, dziś trafiła mi się jedna z ciekawszych.

Stoję w kolejce, przede mną jakaś para, przed nimi jakaś laska, wcześniej wężyk starych bab. Laska się obraca i zauważa ją ta z pary. I się zaczyna:

-Ewa?!
-Klaudia ?! O jaaa, zajebiście się tak spotkać. W mięsnym, hihihi
-Zajebiście! Dawno się nie widziałyśmy. Kiedy ostatnio? U Marcina na melanżu? Naprawdę zajebiście, hihihi
-U Maćka i Magdy się widziałyśmy chyba
-Nie byłam wtedy, nad morzem byłam, z Moniką pojechałyśmy do Marty i jej tego nowego ich odwiedzić
-No ale i tak zajebiście no.
-No. Zajebiście wyglądasz! Byłaś u fryzjera? Zajebiście!
-No byłam dzięki, dzięki. Wiem, zajebiście, hihihi
Gość z pary milczy. Stoi. Lampi się w kiełbasy. Chyba je liczy. Medytuje w mięsnym.
-Byłam u fryzjera i wyobraź sobie, że jak wracałam autem, to mi wszyscy kierowcy migali światłami. Masakra, mówię Ci, dobry stylista to podstawa.

Nie dowierzam. Zerkam do kolesia z pary. On też chyba nie dowierza. Odpłynął do odległej mięsnej krainy, wzrok wbity gdzieś w ostatni rząd z polędwicami. I nie odrywając wzroku od wędlin, robotycznym głosem mówi:
-A światła miałaś włączone ?
-Co?
-Czy miałaś światła mijania włączone w samochodzie?
-Hihihi nie wie, od fryzjera wracałam. Skąd Ty go wytrzasnęłaś Klaudia? Hihihi.

Wtedy spotkałem wzrok kolesia. Pustka. Zabrała mu duszę. Odwrócił się w ciszy, znowu do kiełbas. Szkoda człowieka.

Zaj🤬e żywcem z dzidy

Rozmowa koleżanek

Wojnar6662014-03-21, 21:01
Wracając wieczorem z garażu do domu natknąłem się na trzy
upite jak świnie laski. Wiadomo jak to z zalanymi ludźmi bywa.
Wydaje im się, że gadają szeptem a tak naprawdę to drą ryja.
Jedna z nich ciągle płakała, że nie ma chłopaka i jakie ciężkie ma sprawy sercowe.
Pozostałe dwie ją pocieszały- norma. W pewnym momencie temat zszedł na seks analny.
Pierwsza- Wiecie, że ja ostatnio spróbowałam analu z chłopakiem? To całkiem przyjemne.
Druga, płacząca- No ja jako, że nie mam chłopaka to trenuję moją dupę na ogórku.
Trzecia- A ja jak próbuję jednym palcem to mnie bardzo boli.
Płacząca- To jak srasz to płaczesz?

Koleżanki

P................8 • 2013-05-11, 10:43
Rozmawiają dwie koleżanki.
- Uwielbiam długie spacery na świeżym powietrzu. Kocham naturę!
- Nawet za to, co ci zrobiła?

zaj🤬e z jm

Rozmowa

BongMan2013-02-20, 0:38
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mój mąż to chyba na islam przeszedł.
- Jak to?
- Wracam wczoraj nad ranem do domu, a on do mnie: "Niewierna, niewierna."

Wigilijne

Mizantrop2012-12-24, 11:28
Ostatni raz gdy widziałem swoją dziewczynę wyglądała jak milion dolców. Zielona i zamknięta w walizce.

Nigdy nie zrozumiem kobiet. Wczoraj dziewczyna przez półtora godziny opowiadała mi o trzy minutowej rozmowie w pracy.

Wigilia – moment, w którym cała rodzina spotyka się przy stole, by przypomnieć sobie dlaczego resztę roku spędza osobno.

Ironia – gdy gruba dziewczyna nie połyka.

Dzisiaj wigilia. Wiecie kto odwiedzi miliony śpiących dzieci w Afryce? Śmierć.

Kobieto! Nie lubisz anala? Chcesz zniechęcić do niego swojego faceta? Wytatuuj sobie na plecach małego Justina Biebera.

Spotykają się dwie psiapsiuły:
- O, widzę, że ci się przytyło.
- Skądże, schudłam ostatnio. Dwa miesiące temu byłam taka jak ty teraz.

Trzyma mróz, a my polaliśmy ganek wodą. Teraz siedzimy w oknie i czekamy na kolędników.

Sex za kase

Swirussss2012-10-14, 0:08
Rozmawiają dwie koleżanki, i jedna mówi do drugiej:
- wiesz, ja mojemu mężowi to za sex każe płacić, na łóżku 100 zł a na podłodze 30 zł
- o to ja chyba zorbie tak samo - odpowiada druga.
Więc wróciła do do mu i mówi mężowi:
- od dziś jak chcesz sexu to płać 100 zł na łóżku albo 30 zł na podłodze.
Mąż postanowił że nie da się i nie będzie płacił. Ale mijają dwa tygodnie i już nie może wytrzymać i daje żonie 100 zł. Więc ta się rozbiera, i rozkłada łóżko, ale mąż mówi:
- nie nie, nie na łóżku, trzy razy na podłodze i 10 zł reszty.