#karuzela

Z życia wesołego miasteczka

N................9 • 2014-01-13, 23:07
Jako, że ostatni popularne są tematy typu "urzekła mnie Twoja historia" chciałem się podzielić kilkoma historyjkami z pracy w pewnym parku rozrywki, w którym przepracowałem kilka sezonów. Łatwo o ciekawe sytuacje gdy ma się styczność z dużą ilością ludzi przez 10-12 godzin 7 dni w tygodniu. Mam nadzieję, że Sadole część tych historii docenią
***
Dzień pracowity jak każda niedziela- multum ludzi na terenie i co chwila pytania do operatorów dla czego na urządzenia gdzie stary chłop może się posrać a dziecko wypaść nie wpuszczają 3-latków i noworodków. Kumpel po 7 godzinach użerania się z ludźmi widzi kolejną kolejną matkę z berbeciem, który ledwo nauczył się mówić już zmierzającą w jego kierunku. Potem dyskusja i pretensje oburzonej matki.
-co to ma być, że nie mogę tu z dzieckiem jechać!
Kumpel mierząc dzieciaka wzrokiem
-a nie uważa pani, że na aborcje już trochę za późno?
***
Podobna rozmowa na tym samym urządzeniu w moim wykonaniu i też plująca się matka
-Pan jest faszystą! Co to ma być, że to dziecko ma tyle samo lat a jest wyższe od mojego i może jechać! Pieprzony faszysta!
-Proszę nie wiązać mojego negatywnego stosunku do mniejszości żydowskiej z sumiennym wykonywaniem mojej pracy.
***
Rozmowa klientki z mechanikiem przy karuzeli
-Przepraszam bardzo...
-Ależ ja się nie gniewam.
-...za ile będzie otwarte?
-Jak naprawią.
-A ile to może potrwać?
-Nie wiem.
-Ale tak plus minus.
-Myślę że od pół godziny... do tygodnia.
-A co się zepsuło?
(mechanik rozgląda się)
-Karuzela chyba.
-No ale co w tej karuzeli?
-Opornik kondensatora falownika odpowiedzialnego za ruchy głowicy. Chce Pani nam pomóc?
-aha... a nie tak się tylko pytam.
***
Atrakcja od 140cm wzrostu. Gościu w odświętnym dresie na siłę przepycha przed sobą dziecko sięgające mi do pasa tak, żebym nie widział go koło miarki.
-Proszę Pana- temu dziecku może się stać krzywda on jest za mały.
-Ale będę go za rękę k🤬a trzymał.
-To się zbije trzymając trzymając Pana za rękę.
-Choć Jasiu idziemy stąd. Pan dziecku radość zabawy odbiera... TY K🤬O!
-trochę wyobraźni. Mogło by...
-C🤬J CI W DUPE! Choć jasiu- idziemy na łabądki.
***
Standardowa rozmowa z klientem gdy się boi (oczywiście nie straszę tak matek z dziećmi tylko młodzież, z którą można pożartować)
-Proszę Pana- to jest bezpieczne, prawda?
-Kto Panu takich głupot naopowiadał?
-...
-Spokojnie, to tylko taki humor branżowy. Gwarantuje Panu, że dzisiaj nikt nie wypadł.
-aha... zaraz.. JAK TO "DZISIAJ"? Ja chcę wysiąść!
-Już za późno ale pocieszę Pana- spotkamy się tak czy inaczej na dole.
-Ale w tym samym miejscu mam nadzieję.
-No zwykle ci co spadają tutaj lądują. Tomek- odpal maszynę bo Pan się nam już niecierpliwi. Niech się już Pan tak nie boi- Tomek jest w porządku gość. Co prawda pierwszy dzień, ale założyłem się z nim o dychę.
-...o co?
-Stwierdził, że tym razem niczego nie schrzani. Zobaczymy.
***
Jeden z najczęstszych dialogów:
-Przepraszam jak się kręci ta karuzela
-W kółko
-A można dokładniej
-W prawo
-Aha...
***
Poza rozmowami z klientami mieliśmy też inne zabawy: polegały na rozstawianiu zniczy i wieńców przy większych karuzelach bądź udawaniu zasłabnięcia za pulpitem

Mam nadzieję, że anegdoty przypadły do gustu. Jeśli tak postaram sobie jeszcze przypomnieć inne sytuacje

Karuzela

Creaters2013-08-20, 10:34
Mało brakło,byłby hard
13 sierpnia około godziny 16.30 Skorzęcin



[ Komentarz dodany przez: Angel: 2013-08-20, 11:03 ]
dumad napisał/a:

Jest i artykuł
wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Wypadek-dzieci-na-karuzeli-Lina-owi...


Zabawa w parku rozrywki zakończyła się dla dwóch kilkuletnich chłopców pobytem w szpitalu. W rozpędzoną karuzelę wystrzeliła lina przymocowana do stojącej obok zjeżdżalni. Lina "owinęła się na szyi niczym szubienica" i mocno je poraniła - informuje portal TVN24.pl.

Zdarzenie miało miejsce na terenie ośrodka wczasowego w Skorzęcinie (woj. wielkopolskie).

"W czasie, gdy grupa dzieci korzystała z karuzeli, personel obsługi parku zabaw ustawiał tuż obok dmuchaną zjeżdżalnię. W pewnym momencie na karuzelę wpadła lina, która służyła do przywiązania zjeżdżalni do drzewa, aby zabezpieczyć ją przed podmuchami wiatru" - pisał w mailu przesłanym do redakcji rodzic jednego z poszkodowanych dzieci. "Lina przez chwilę latała bezwładnie po jeżdżących krzesełkach karuzeli, aż owinęła się wokół szyi jednego z dzieci" - relacjonował.

Według rodzica lina zakończona była węzłem, co spowodowało, że "owinęła się niczym szubienica" i dopiero po ponownym jej naprężeniu, udało się ją zdjąć z szyi dziecka. Nikt jednak w porę nie wyłączył urządzenia, a karuzela kręciła się dalej. "Lina obijając się o kolejne siedzenia owinęła się na szyi kolejnego chłopca, który siedział kilka krzesełek dalej" - pisał rodzic.

Urządzenie zostało zatrzymane - jak opisywał ojciec dziecka - dopiero po "wrzasku i krzyków rodziców dzieci, którzy oglądali całe zajście". Jak czytamy na stronie portalu, zdaniem rodziców właściciel parku zachował się skandalicznie i nie udzielił żadnej pomocy. "Jedyne słowa, jakie padły z jego strony sugerowały, że panikujemy" - relacjonował rodzic. Dzieci trafiły do szpitala.

Cygańska karuzela

Fakerę2013-08-13, 9:15
Przyj🤬 gruzojad jeden

Praca na karuzeli

a................0 • 2013-08-02, 13:47
Pracuje sobie obecnie w Krynicy Morskiej. Jestem operatorem karuzeli o nazwie "alladyny i łabędzie". Karuzela kręci się w koło. jest tam pewna dźwignia która reguluje się wysokość. Czuje się jak pedofil gdy do dzieci muszę mówić "jesli chcesz być na górze musisz ciągnąć dźwignię, jeśli chcesz być na dole musisz ją puścić. " Przy tym samym zdaniu czuje się jak zboczeniec przy mamusiach które rozumieją to dwuznacznie - dostaje wtedy klientka rumieńców, ataku śmiechu, oburzenia lub ja o mały włos w ryj...
sytuacja robi się ciekawsza gdy obok stoi mąż mający 2 metry wzrostu i 120 kg. wagi.
Nuce sobie zawsze wtedy " zbliżam się do ciebie belzebubie, życia widzę kres"
Napędzany Hindusami. Rozkręca się w 0:30, ale polecam całość.

Hardkorowa karuzela

s................k • 2013-05-23, 10:53
nie wiem co powiedzieć
W jakimś parku rozrywki.



W Uzbekistanie religią dominującą jest islam (96,3%), więc najprawdopodobniej ucierpiał ciapaty.

cyrk

grigori9852013-03-19, 21:22
co prawda to prawda cyrk w h🤬j