📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:17

#jedzenie

j🤬ana

~Griszon 2013-08-24, 21:55
Nie odcięły zarobaczonej końcówki! kopnie w kalendarz!

Wiesz co jesz?

Donaldek2013-08-22, 14:44
Witam. Chciałbym przedstawić krótki ale jakże treściwy filmik o tym, co codziennie zjadamy nie mając świadomości jak w dzisiejszych czasach powstaje "naturalne mięso". Oto ta różnica, czym się różni kura z naturalnego chowu a takiego jaki jest na filmie i z którego zwierzęta trafiają do lodówek wielkich sieci supermarketów... A więc krótko zwięźle i na temat, endżoj:

Porównanie.

MichaU2013-08-17, 11:46
Rosja jest jak wielka krowa. Importuje żywność, a eksportuje gaz i jakieś gówna.

 

Nutella - taka dobra a taka niezdrowa :(

konto usunięte2013-08-17, 11:45
ciekawy filmik o nutelli - mi bardzo smakuje i ją będę jadać od czasu do czasu, ale warto wiedzieć co się je...

Upał

konto usunięte2013-08-05, 14:49
Czemu w krajach afrykańskich ludzie są chudzi?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Bo kto by w taki upał chciał jeść?

Problem

konto usunięte2013-08-03, 14:56
Strasznie irytują mnie dźwięki, jakie ludzie wydają podczas jedzenia. Ostatnio znalazłem świetne rozwiązanie tego problemu.

Przeniosłem się do Afryki.

Rada dnia:

konto usunięte2013-07-30, 15:55
Rada dnia
Aby lepiej poznać kobietę na pierwszej randce zamów jej małże.
Jeżeli je zje to znaczy, że połknie wszystko.

Śmierć na talerzu

Skalniaczekk2013-07-28, 20:29
Serial dokumentalny - Śmierć na talerzu leci już od jakiegoś czasu w tv. Ludzie od wieków jedli trujące roślinki, jadowite zwierzęta czy inne potrawki mogące zabić. Ale dziś w egzotycznych miejscach dalej można skosztować np. trującej ryby fugu, smażonych na głębokim oleju skorpionów, zupy z trujących grzybków z pni drzew. Tylko o co chodzi ? Dla kasiastych pewnie jest to rodzaj adrenaliny, szpanu, atrakcji turystycznej itp., a dla miejscowych ludzi - normalny posiłek. Jak na przykład Bankok i jego specjały - smażone koniki polne, larwy i inne skorupiaki . Zwierzaki często wrzucane żywcem na patelnie lub jak np. ze skorpionami, najpierw utopione by było bezpieczniej.







Japońska ryba fugu jest jednym z najłagodniejszych przykładów. Jej nieumiejętnie przyrządzenie i zjedzenie powoduje paraliż mięśni przy zachowaniu świadomości konesera rybiego mięska. Po skosztowaniu źle przyrządzonej fugu, smakosz ma jakieś 2-3 minuty na kontemplowanie smaku, zanim organizm zacznie wyć o tlen, a delikwent widowiskowo się dusić. Rokrocznie pewna ilość Japończyków przenosi się do lepszego świata bo kucharz się pomylił i nie do końca zneutralizował tetrodotoksynę – toksyczną substancję produkowaną przez fugu. Co najciekawsze, smak tej przypominającą bagietkę ryby jest podobno nijaki, mięso mdłe i bez wyrazu. (Eh, czego się nie zrobi dla adrenalinki )Ekstremalni wielbiciele fugu nie ograniczają się do jedzenia filetów, lecz wybierają jądra rozdymki bo są bardziej trujące. Oczywiście ryzyko wpieprzania toksycznych, rybich jąder ma oczywiste i najlepsze uzasadnienie – są uważane za afrodyzjak.





Na talerz trafiły również ośmiornice, jadowite węże z których robiono zupy lub jakieś sosy z ryżem. Aby zjeść w restauracji gada lub inne egzotyczne danie rano wychodzili na łowy "specjaliści" którzy mieli już fach w rękach. Nie raz była sytuacja, że rodzina utrzymywała się przez taką osobę. Przypomina mi się odcinek o szczurach. Gdzie mężczyzna po zmroku wychdoził na ulice z klatkami i łapał szczury np. Z KANAŁÓW. W domu wyparzał (by sierść lepiej zeszła), rozcinał i wyciągał flaki i do gara na obiad dla dzieci i teściowej.



Może najbardziej ekstremalny przykład to słynne casu marzu, czyli delicje dla wielbicieli sera. Może nie wszystkich, bo serwowany na Sardynii ser owczy jest faszerowany… larwami muchy. Właściwie to on sam się faszeruje, oszczędzając lokalsom pracy. Wygląda to tak, że po wyprodukowaniu ser zostaje wystawiony na świeże powietrze i przyciąga chmary much, które na nim srają i składają jaja. Po wykluciu, larwy zaczynają się pożywiać i wywołują fermentację sera. Kiedy już cały ser się rusza, mistrz kuchni kroi casu marzu na bardzo cienkie plastry i rozsmarowuje wraz z robalami na pane carasu, tradycyjnym chlebie. Ser jest podobno bardzo miękki, wilgotny i z oczywistych względów, ruchliwy. Podaje się ten wonny, rozkładający specjał wraz z lampką wytrawnego wina. Co ciekawe, nie jest to jedynie lokalna fanaberia dla garstki psychików. Rocznie wytwarza się ponad 100 tysięcy kilogramów casu marzu. Dla osób nieoswojonych z tymi delicjami, próba zjedzenia może zakończyć się przewlekłą infekcją i wielodniowymi problemami z żołądkiem.



Ostatnio w oglądanym odcinku pojawiło cię coś ALKOHOLEM. Otóż do wódki dodaje się węża. Bez wcześniejszej obróbki. Nawet nie pozbywają się jadu, ponieważ przez alkohol jest on ponoć neutralizowany. Spotkałam się też z wersją (ale to w Rosji), że taki trunek ma magiczne właściwości lecznicze. Oczyszcza organizm ze złej energii, chorób itp.



Jak coś mi się wspomni jeszcze to dorzucę.
A teraz idę zrobić kolację

Jedzonko w Wietnamie :D

konto usunięte2013-07-27, 20:13
Nie dla wrażliwych

Market w Korei. Psy, swinie, koty, osmiornice itd.


Jesli temat jest zbyt mocny to przesunac na harda.

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem