#jaś

Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.

Na następnej lekcji zgłasza się Małgosia i mówi:
- mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem.
- Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę - chwali pani katechetka. Na to wtrąca się Jasio:
- A moim zdaniem to jest jakiś owad!
- Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?!
- No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, że mu to lata koło c🤬ja...
Jasiu kąpie się z mamą, wskazując na jej łono pyta się:
- Mamo, co to jest?
- Szczoteczka - odpowiada mama
- Tato ma lepszą, bo z uchwytem - rzucił Jaś
- Skąd wiesz ?! - pyta mama
- Widziałem jak sąsiadce czyścił zęby...
Praca klasowa z języka polskiego. Dzieci mają napisać dowolną historię, ale musi ona zawierać kilka elementów:
a) wątek sensacyjny,
b) wątek miłosny,
c) wątek monarchistyczny,
d) wątek religijny,
e) element tajemnicy.
Dzieci zaczynają pisać, Jasiu oddaje kartkę po minucie.
- Co, Jasiu? Nic nie napisałeś? - pyta polonistka.
- Już skończyłem - odpowiada Jaś.
Pani bierze kartkę do ręki i czyta: " Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

"Miłosne" ;)

a................c • 2008-12-07, 16:32
Pierwszy to mój osobisty faworyt

Starsze małżeństwo tuż po stosunku. On do niej:
Nie wiedziałem, że po tylu latach wciąż jesteś dziewicą....
Ona na to:
Jakbym wiedziała, że jeszcze możesz to bym zdjęła rajstopy...

Idą drogą dwa penisy. Z naprzeciwka idzie wibrator. Na ten widok jeden penis mówi do drugiego:
Ty, patrz, cyborg!!

W pewnym małżeństwie w życie seksualne zakradła się rutyna. Małżonkowie myślą, jak by je sobie urozmaicić i nagle on mówi:
Wiem, posunę cię w oko!!
Na co ona:
Chyba zgłupiałeś, mogłabym oślepnąć!!
A on na to:
Nie ogłuchłaś, to i nie oślepniesz.

Jaś i Małgosia idą przez las. Nagle patrzą, a tam w krzakach misie się bzykają. Małgosia pyta:
Jasiu, co one robią?
Jaś, nie wiedząc co powiedzieć, odparł na szybkiego, że misie pieką placki. Sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy i wtedy Małgosia proponuje:
Może i my popieczemy placki?
...
Po jakiejś godzinie Małgosia wraca do domu i zdaje mamie relację:
Byłam z Jasiem w lesie i piekliśmy placki i Jasiowi tak smakowało, że aż oblizał mi patelnię!!