#jaś

Biuro pośrednictwa pracy

CheryL2009-09-05, 17:02
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije....
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył...
- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....
- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700złotych to coś by się nie znalazło?
- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć..

Burdel

s................r • 2009-08-16, 18:06
W mieście otwarli dom publiczny. Jasio przychodzi do taty i pyta się go:
-Tato, a co robią w tym domu publicznym?
Tato speszony próbuje wymigać się od odpowiedzi mówiąc:
-To taki dom gdzie robią dobrze za pieniądze.
Jasiu zapamiętał, a za dwa dni dostał od mamy pieniądze. I tak sobie myśli "Hm... Pójdę do tego domu, i zobaczę jak tam dobrze robią"
Poszedł, zadzwonił, otwarła mu panna lekkich obyczajów i pyta się:
-Czego szukasz chłopczyku?
-Tatuś mi powiedział ze tu robią dobrze za pieniądze i ja też bym chciał
Kobieta zaprowadziła go do kuchni, posmarowała 3 kromki nutellą, Jasiu zjadł, podziękował i wróciła do domu. W domu rodzice się go pytają
-Jasiu, gdzie byleś?
-W tym domu publicznym
-Co???? Co ty tam robiłeś????
-Tatuś przecież powiedział mi ze tam robią dobrze za pieniądze to poszedłem. Dwie zmogłem, ale trzecia to już tylko wylizałem.

Mama, Tata i Jaś.

s................c • 2009-05-21, 14:47
Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio.
'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w
dupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyr🤬aj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

bezpośredni jaś

Pawlak_bd2009-05-12, 18:35
Do sypialni, w momencie zakładania przez tate prezerwatywy, bezceremonialnie
wkracza maly Jasio.
Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się
nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
- Co robisz? -pyta Jasio
- A szukam kota - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go r🤬ał?!

jaś po wywiadówce

jacek.walcz2009-05-11, 15:16
Przychodzi tata Jasia po wywiadówce:
- Pani powiedziała że masz z 5ciu przedmiotów same pały, oj Jasiu Jasiu będzie wp🤬l,
- Wiem wiem, mam adresy!

rowerek

jacek.walcz2009-05-07, 19:10
Pewna starsza pani zauważyła jak Jaś jedzie swoim rowerkiem i mówi do niego z pewną wadą wymowy:
- Lowelku jedź, lewelku stój...
i tak do niego rzecze:
- Taki duży chłopiec i nie umie wymówić R.
na to Jaś:
- Sp🤬alaj staRa k🤬o!!! a ty lowelku jedź

ps. wydawało mi sie że to już było ale jakoś nie mogłem znaleźć

Jaś lepi

ambroz662009-04-23, 19:00
Siedzi Jaś w piaskownicy i lepi. Podchodzi do niego listonosz i pyta:
- Co robisz?
- Lepie
- A co lepisz?
- Gówno z piaskiem!
- I co z tego bedzie
- Listonosz
Listonosz wkurzył się i poszedł. Spotyka policjanta opowiada zdarzenie. Zbulwersowany
policjant idzie do Jasia i pyta:
- Co tam lepisz Jasiu
- Gówno z piaskiem!
- I co moze z tego policjant bedzie
- Nie. Za mało gówna!

Jaś vs zakonnica

m................a • 2009-04-22, 1:58
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.

Jaś, Małgosia i banany

.................. • 2009-04-16, 19:12
Praktyka czyni mistrza, później się dowie w jakiej dziedzinie.

Pierwszy okres i gwizdanie

~Tołdi2009-04-09, 14:50
Małgosia ma pierwsza miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój
problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem, i rzecze:
- Nie wiem, Małgośka, na mój gust, to Ci jaja urwało.

Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
Przychodzi później:
- Mamo, mi się chce gwizdać!
- To idź sobie pogwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
- To zagwiżdż mi tak po cichutku i do ucha.