👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 1:05

#interwencja

Interwencja komandosów ze Straży Miejskiej

konto usunięte2014-10-18, 15:55

Cytat:

Do redakcji "Tematu" przyszedł w piątek 17 października młody mężczyzna. Opowiedział nam o zdarzeniu, które miało miejsce dwa tygodnie temu - 3 października około godz. 20 na Placu Wolności. Udostępnił nam też plik wideo i plik dźwiękowy z okolicznościami tego zdarzenia. W czym rzecz?

- Wieczorem na placu Wolności siedzieliśmy z kolegami na ławce - relacjonuje "Tematowi" 20-latek (nazwisko do wiadomości redakcji). - Podjechał do nas radiowóz Straży Miejskiej. Funkcjonariusze zażądali od nas dokumentów. Koledzy mieli, ja nie, ale podałem dane zgodnie z prawdą. Nie wiedzieć, czemu strażnicy zażądali, bym wsiadł do radiowozu.
Wcześniej chcieli też, bym podpisał jakieś dokumenty. Koledzy zaczęli głośno zadawać pytania dlaczego, za co, itp. Ja też próbowałem uzyskać od strażników odpowiedź, skąd ich nagła interwencja w stosunku do mojej osoby. Zostałem wepchnięty do radiowozu i pojechaliśmy.

20-latek w kieszeni miał telefon komórkowy z włączonym nagrywaniem dźwięku (skrócona wersja zapisu dostępna pod artykułem).

- W czasie jazdy, niby na policję, trzykrotnie pytali mnie czy podpiszę dokumenty. Za każdym razem odpowiadałem, że nie. Wówczas używali wobec mnie miotacza gazu. Zostałem również pobity pałką i skopany. Na policję ostatecznie nie pojechaliśmy. Radiowóz zatrzymał się przy szpitalu, gdzie mnie z niego wyrzucono. Poszedłem do domu, na drugi dzień do lekarza, by zrobić obdukcję.

Na udostępnionym nam pliku video, który został nagrany przez towarzyszących mu mężczyzn, widać ostatnią fazę interwencji strażników wobec 20-latka. W "akcję" włączyli się koledzy. Słychać jak zadają strażnikom pytania dotyczące - najdelikatniej mówiąc- zasadności podjętej przez nich interwencji. Widać szarpaninę, słychać wykrzykiwane wulgaryzmy. Z kolei na pliku dźwiękowym (nagranym z telefonu komórkowego podczas przewozu 20-latka na policję, a w ostateczności pod szpital) słychać m.in. dźwięk używanego ręcznego miotacza gazu, uderzeń i intensywny kaszel oraz wymiotowanie młodego mężczyzny.

W raporcie z tygodniowych działań Straży Miejskiej, który otrzymujemy w każdy poniedziałek miesiąca od komendanta Grzegorza Grondysa możemy przeczytać: "W piątek (3.10) przed godz. 20 patrol podjął interwencję w stosunku do grupy osób zakłócającej spokój i porządek publiczny. Do zdarzenia doszło na placu Wolności. Najbardziej agresywny mężczyzna ubliżał strażnikowi, niestosował się też do wydawanych poleceń. Został obezwładniony i umieszczony w radiowozie. Podczas przewożenia uderzał głową w ściany pojazdu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala na badania".

Raport z działania Straży Miejskiej w feralnym tygodniu publikowaliśmy we wtorek 7.10 w gazecie internetowej temat.net/aktualnosci/19755/Miny-przeciwczolgowe,-awanturnicy-na-Placu... oraz w wydaniu papierowym w czwartek 9 października.

Nasz Czytelnik powiedział nam również, że o nagannym zachowaniu strażników miejskich poinformował i złożył zażalenie oraz oskarżenie o pobicie na policję i do prokuratury.

- Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury - mówi pytany przez nas o tą sprawę komendant SM Grzegorz Grondys. - Czekam na jego finał. Jeżeli okaże się, że strażnicy dopuścili się przekroczenia prawa, wówczas wobec nich zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje służbowe do wydalenia ze służby włącznie.

Szczecinecka policja potwierdziła nam, że prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.

- Śledztwo prowadzimy na zlecenie i pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Szczecinku - mówi "Tematowi" podinspektor Jacek Proć, Naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. - Wcześniej przyjęliśmy od mężczyzny zgłoszenie o pobiciu przez strażników. Śledztwo znajduje się we wstępnej fazie, przesłuchani zostaną wszyscy uczestnicy jak i świadkowie tego zdarzenia. O dalszym losie śledztwa zdecyduje prokurator. Czy postawi zarzuty, to się okaże po zakończeniu wszelkich nakazanych prawem czynności.

Całej sprawie dodatkowych kolorów dodaje fakt, że 20-latek zgłosił się na pogotowie w celu obdukcji dopiero dobę po zajściu. Stwierdzono “powierzchowne urazy obejmujące liczne okolice ciała” oraz “powierzchowny uraz głowy”. Nie zgodził się na dalszą diagnostykę. Jak udało się nam ustalić, jest znany Straży Miejskiej w Szczecinku z wielu wcześniejszych interwencji i jeszcze tego samego wieczoru wrócił na plac Wolności.


Źródło

Niespodzianka podczas interwencji

konto usunięte2014-03-28, 21:08
Witam,
Chciałbym wam przytoczyć ostatnią historię jaką usłyszałem od doświadczonego strażaka.

Był piątek wieczorem gdy w centrali strażackiej pojawiło się wezwanie "W pewnym mieszkaniu kobieta krzyczy o pomoc, drzwi są zamknięte na klucz i policja nie może wejść. Wzywają strażaków do wyłamania drzwi"
Ok, zbierają się ekipa i jadą na miejsce. Gdy już dojechali słychać wyraźnie jak kobieta krzyczy i płacze jednocześnie, więc nie czekali i zabrali się do swojej roboty. Wyłamanie drzwi trwało chwilkę, ale to co zobaczyli przeszło jakiekolwiek oczekiwania...
Na łóżku leżała przywiązana za ręce i nogi naga kobieta, zapłakana. Przy łóżku natomiast leżał... mężczyzna w stroju batmana i zakrwawioną głową. Okazało się, że para musiała mieć taki fetysz i mężczyzna wszedł na szafkę i próbował wskoczyć na łóżko, lecz do łóżka nie doleciał i soczyście przywalił głową w oparcie. Stracił przytomność i leżał tak aż do przyjazdu karetki.

Wszyscy wpadli w taką kaskadę śmiechu, że nawet sanitariusze, którzy nieśli nosze z batmanem tak się polewali, że dwa razy upuścili nosze...

Wisielec i posterunkowy

PingwinRiko2014-03-28, 17:22
Interwencja z wisielcem, trafił mi się wtedy policjant młody stażem, typowy posterunkowy. On kierowca ja na miejscu pasażera. Młody zap🤬la jak szalony, ale czemu się dziwić, obecnie młodzież w psiarni ma w większości ADHD, aspiracje oficerskie po tygodniu. I chcą być Brudnym Harrym... Jak mówiłem młody zap🤬la jak szalony, gotów poświęcić auto, siebie i co najgorsze mnie dla jakiegoś wisielca. Na moje "młody, k🤬a, hamuj, jak chcesz zginać na służbie droga wolna, ale mnie w to nie mieszaj!" nawet nie zareagował. Jak otarliśmy się o krawężnik czy latarnię to mimo młodego wieku chyba w sekundzie osiwiałem. Młody chyba chciał pokazać jaki z niego driver, nie pytając o zgodę włączył sygnały świetlne i dźwiękowe. Oj postanowiłem się odegrać na k🤬sie. Nic dziwnego, że na miejsce dotarliśmy pierwsi, przed karetką pogotowia. "No młody, zap🤬laj, ratuj życie człowiekowi" poleciłem a młody wystrzelił jak z procy. Ja się nie śpieszyłem - skoro zgłaszający mówi, że znalazł wiszącego kuzyna, z poczerniałymi ustami, sinym językiem i jeszcze bez tętna (tak, był taki twardy że sam to sprawdził), to ja nie miałem tam nic do roboty. A młody się czegoś nauczy. Widzę, że podbiegł z przodu, do na wpół siedzącego trupa. Ludzie wieszają się w najdziwniejszych pozycjach, wierzcie mi. Stojąc z trupem twarzą w twarz popełnił najgorszy błąd w swoim króciutkim i pustym dotąd życiu. Ujął za biodra denata, poderwał, chcąc zdjąć z pętli. Z martwego ciała, przez otwarte usta, wyszło zaległe tam „powietrze”. Odór. Młody będąc w trakcie wysiłku, oddychał głęboko. Wciągnął wszystko. Rzygał, wił się w konwulsjach jeszcze podczas odjazdu karetki. Przybyły lekarz stwierdził zgon wisielca, około pięciu godzin wcześniej ( na podstawie opisanych wcześniej zmian skórno-powierzchowych). Ameryki nie odkrył. Obejrzał leżącego policjanta, spojrzał na mnie i powiedział "Za głupotę trzeba zawsze płacić". Trudno się z tym nie zgodzić. Szczeniak dostał na odchodnym zastrzyki; przeciwwymiotny i na uspokojenie. Profilaktycznie zabrałem mu broń służbową. Ma ochotę, niech się odjebie, ale nie w mojej obecności i na wspólnej służbie. Do psiarni wracaliśmy w milczeniu, jadąc zgodnie z przepisami. Sam kierowałem, nie po to młody dostał antidotum na życie, żeby mi tu zasnąć za kierownicą. Po powrocie posterunkowy przeprosił za swoje zachowanie i obiecał panować nad emocjami...

--------------------------------------
Poprzednie historie:
1. Rozpustna żona
2. Dz🤬ki pod oknem...
3. Sprawiedliwość dosięgnie każdego

Aha, posterunkowy nie jest już posterunkowym. Po kolejnym roku zwolnił się ze służby na własną prośbę...

Rozpustna żona

PingwinRiko2013-12-15, 18:44
Dostajemy zgłoszenie na interwencja, domówka, mąż dzwoni przeciwko żonie. Oboje koło 50 lat. Przyjeżdżamy, co się okazuje. ON wie że ONA go zdradza, chce rozwodu. Spoko. Jak długo to się dzieje? -dopytujemy. Pada odpowiedź faceta że wie o tym od kilku lat. Czemu dopiero to teraz zgłasza? Nie wpadlibyście na to. Póki żonka była młodsza to dawała na prawo i lewo za pieniążki którymi się z mężem dzieliła, chłop miał za co wypić. Niestety czas przemija, pani jakby to powiedzieć - zbrzydła - ale gonić się dalej chciała więc chcąc nie chcąc dawała za darmochę! No i mąż biedak już nie miał za co pić no i chce się baby pozbyć...

Nie było bo własne, jak się spodoba to coś jeszcze wrzucę

Sąsiedzka pomoc

konto usunięte2013-11-02, 11:03
Również staroć, ale może nie było

Ponad 3,5 tysiąca roślin konopi znaleźli policjanci w powiecie jarosławskim na Podkarpaciu. Gdyby uzyskane z konopi narkotyki trafiły na rynek, przestępcy mogliby zarobić na nich blisko 5 milionów złotych. Według funkcjonariuszy było to prawdziwe laboratorium produkujące narkotyki.



Konopie rosły pod dachem, w byłej fermie drobiarskiej. Była to profesjonalna, w pełni zautomatyzowana uprawa. Policjanci zatrzymali dotąd sześciu podejrzanych, członków zorganizowanej grupy przestępczej, do której należała uprawa.

Policjanci zabezpieczyli sprzęt do uprawy roślin oraz 3534 rośliny konopi w różnej fazie wzrostu. Zabezpieczyli też ponad 17 kg gotowego wyprodukowanego narkotyku. Obliczenia wykazały, że można z nich uzyskać ponad 81 kg wysokiej jakości suszu (marihuany). Jej wartość w hurcie to ok. 1 mln 600 tys. złotych. Dodatkowo z roślin można było pozyskać kilkaset kilogramów tzw. "sieki". Służy ona jako wypełniacz, ewentualnie jako narkotyk dla niewymagającego odbiorcy, za której sprzedaż można uzyskać około 3 mln zł.

Członkowie grupy przestępczej wykorzystali w przedsięwzięciu obiekt oraz infrastrukturę po upadłej fermie drobiarskiej, zlokalizowany na obrzeżach miejscowości. Wynajmowali go rzekomo na potrzeby legalnej produkcji.
Faktycznie utworzyli w nim nielegalną plantację marihuany. Zaadaptowali wnętrze obiektu poprzez podział i zabudowę specjalnych stref umożliwiających profesjonalną uprawę konopi. Rośliny były wysiewane w jednej strefie i zgodnie ze sztuką oraz zasadami ogrodnictwa, systematycznie przenoszone do kolejnych pomieszczeń-stref. Przyśpieszało to prawidłowy wzrost rośliny i minimalizowało straty produkcyjne.

W każdej ze stref panowały optymalne warunki dla wzrostu roślin, strefy posiadały w pełni zautomatyzowane wyposażenie, dostarczające roślinom poprzez odpowiednie urządzenia optymalną ilość światła, ciepła i wody. Zastosowano też środki chemiczne przyśpieszające wzrost roślin. Dla zapewnienia kamuflażu plantacji system wentylacji wyposażono w filtry i agregaty prądotwórcze zapewniając im zewnętrzne zasilanie spoza publicznej sieci energetycznej. Plantacja była w pełni zautomatyzowana. W sumie przestępcy na przystosowanie budynku do potrzeb plantacji mogli wydać nawet 700 tys. zł.

Policjanci ustalili, że zamiarem grupy było dwukrotne powtórzenie cyklu wegetacyjnego i przeniesienie plantacji w inne miejsce. Grupa mogłaby w ten sposób zarobić około 10 milionów zł.

Funkcjonariusze ustalili, że w skład grupy wchodzi dziewięć osób. Na razie zatrzymali sześć z nich. Mają zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, jak również zorganizowania i prowadzenia plantacji konopi, a także wytworzenia znacznej ilości środka odurzającego. Wobec zatrzymanych osób stosowany jest izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Policja rozesłała listy gończe za trzema osobami. Wystawiła za nimi także europejski nakaz aresztowania.

Zaj🤬e z rmf fm, ciekawi mnie co powiedzą na ten temat "sadole", kolejny super przestępca złapany czy może super z🤬by i super c🤬jowe ustawy są w tym kraju?

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem