#humor

Psia kompilacja

V................k • 2010-08-16, 12:50
Film zawiera materiały wideo z zabawnymi sytuacjami, w których udział biorą psy oraz ludzie



(proszę o nie przenoszenie tego do tematu zbiorczego)

ślepa wiara

d................a • 2010-07-07, 19:22


a jednak tam na górze ktoś jest

Smutny biedaczek....

j................k • 2010-06-11, 16:34
Smutny Keanu, musiał się biedak posilić...

czarny humor o nekrofilu Bogdanie

j................2 • 2010-06-11, 15:47
Bogdan zakupił w księgarni ilustrowany poradnik Kamasutry. To były pieniądze wyrzucone w błoto. Jego partnerki są jakieś takie sztywne.

Jako jedyny człowiek na ziemi, Bogdan zawsze marzył aby mieć teściową. Nikt by jej tak nie kochał po śmierci jak on.

Nie ma to jak sobie zapalić po dobrym seksie - pomyślał Bogdan włączając piec do kremacji.

Bogdan uwielbiał dwumiesięczne zwłoki kobiet. Nogi juz były zazwyczaj rozłożone.

Bogdan zawsze miał dylemat z określeniem czy to fetysz, czy zamiłowanie kulinarne? On po prostu uwielbiał zimne nóżki.

Bogdan zawsze starannie dobierał swoje partnerki. Można powiedzieć że jak owoce:
-Kur*a znów robaczywa...

Dla wielu ludzi najważniejsze jest zalegalizowanie związku. Wszystko musi być na papierze. Dla Bogdana liczy się tylko jeden papierek... Akt stwierdzenia zgonu

Bogdan jest bardzo sentymentalny. Uwielbia kobiety które odeszły na tamten świat w wielkim szoku. Patrząc na ich twarze...przypomina mu się jego pierwsza gumowa lalka.

Na stół Bogdana trafiła jedna ze znanych fotomodelek. Bogdan stoi nad nią, gładzi po buzi:- Jaka ty jesteś piękna. Jakie cudownie ciało. Nie! Nie zrobię tego. Nie zbeszczeszczę takiego cudu natury....
-Prima Aprilis.

Bogdan miał to szczęście że asystował przy sekcji MJ. Kiedy wszyscy już wyszli, kusiło go aby zrobić to z celebrytą. W trakcie Bogdan przechyla głowę na bok i ze zdziwieniem mówi do siebie:
- O kurczę! On ma 4 jądra... Eeee, zaraz. Ok. Dwa są moje...

Czarne rymowanki i zagadka

j................2 • 2010-06-11, 15:36
Ciocia Eliza wpadła do studni
I tam, spoczywa chyba od stu dni.
Trzeba uważać więc, moi złoci,
By się przypadkiem nie napić cioci.

Dyzio w głęboki wpadł raz dół
I leżał tam sześć dni i pół.
Odtąd mówiło się w powiecie,
Że było to zepsute dziecię.

Przechodzień spytał Gucia: "Czy pamiętasz,
Chłopcze, jak można trafić stąd na cmentarz?"
Na to synalek mój, dowcipny łobuz,
Mówiąc "W ten sposób", pchnął go pod autobus.
Gucio ma swoje wady, bądźmy szczerzy,
lecz ponuractwo do nich nie należy.

Kiedy Babunia, wypadłszy nam z łódki,
w wodzie miotała się jeszcze czas krótki,
Jadzia gapiła się tylko z chichotem
I zapiszczała dla żartu tuż potem:
"Nie martw się Babciu, wędkarz Cię wyłowi!"
OMAL nie dałem klapsa bachorowi.

Dość miał Ojciec wrzasków Dziatwy:
Całą trójkę zrzucił z tratwy
I, po łbach je waląc wiosłem,
Rzekł: "Dość udręk przez was zniosłem!
Patrzeć na was - bardzo proszę,
Ale słuchać was - nie znoszę!"

Piekąc na ogniu parę grzanek
spalił się również kuchcik Franek.
Fakt już sam w sobie dość niemiły,
a jeszcze grzanki się spaliły.

i czas na zagadkę :

Co robi miś koala podczas pożaru lasu?
Też płonie.

Kompilacja ujęć sportowych.

j................k • 2010-06-02, 19:50
Niekiedy można się uśmiać a niekiedy boli.



Sporo znamy, ale trochę się chyba udało przemycić albo przynajmniej sobie przypomnieć.