👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 3:59

#holandia

Retard mode w pracy

kexio2015-06-02, 11:40
Sytuacja doslownie stala sie kilka minut temu.

Pracuje w NL i naprawiam kompy. Siedze z 4 holendrami i otrzymujemy komputery z innych departamentow zeby je poskladac/naprawic/wymienic czesci etc. No i przychodzi kobieta 25 lat. Rozmawia z holendrami, ze szuka ladowarki do ipada. Chodzi, szuka i tak dla jaj podeszla do mnie i mowi cos po holendersku i kreci srubokretem w komputerze, ktory naprawiam. Ja bylem pewien, ze ona jest holenderka wiec mowie dla jaj 'W p🤬dze sobie wsadz ten srubokret' i sie usmiechnalem, a ona takie oczy wyj🤬a i mowi 'A to ty po polsku mowisz?'. Zalaczyl mi sie retard mode. W tym momencie nie wiedzialem co powiedziec wiec zaczalem sie smiac. Powiedziala, ze jebiety jestem i poszla.

Ciekawe czy mnie podjebie do szefa

Strajk Polaków w Holandii

konto usunięte2015-03-20, 7:47
Na wstępie chciałbym powiedzieć iż jestem bardzo dumny za Polaków że w końcu potrafili się zjednoczyć i zorganizowali PIERWSZY strajk ! Trzymam kciuki za nich ! Oby to był sygnał dla innych którzy wyjeżdżają bądz pracują przez zlodziejskie agencje !

Jeden z pierwszych, jeżeli nie pierwszy tak duży strajk Polaków w Holandii.
Aż 70 Polaków przerwało pracę w dniu (18.03.2015) na plantacji Van Gennip w miejscowości Nuenen.

Poszło o wynagrodzenia, roszczenie miał pracodawca do swoich pracowników sezonowych. Usłyszeli oni, że muszą oddać część wynagrodzenia, bo dostali go zbyt dużo.

Dość niecodzienną sprawą zajął się Wim Baltussen ze związku zawodowego FNV. - Nie przedstawiono żadnego dobrego wyjaśnienia ani list płac, strajk potrwa przez kilka godzin - powiedział przed kamerami.

(związki zawodowe popierają polaków a właściciel przed kamerami nabiera wody w usta )

Van Gennip firma rolnicza z kilkoma oddziałami w Brabancji Północnej, głównie zajmuje się uprawą truskawek i szparagów.

Dnia (19.03.2015) jeden ze strajkujących Pan Karol Jan Wutka przekazał informację, że strajk trwa i uczestniczy w nim 78 Polaków, w konflikcie z pracodawcą pomagają strajkującym związki zawodowe. Strajkujący mają opuścić teren zakładu do (20.03.2015), takie dostaliśmy ultimatum od właściciela firmy - dodał Karol Jan Wutka.

Dziennikarze z omroepbrabant.nl postanowili dokładniej się przyjrzeć warunkom pracy i zakwaterowania Polaków.

Na filmie (pod tekstem) możemy zobaczyć 8 osobowe pokoje na niewielkiej powierzchni. Jak przekazał nam jeden ze strajkujących tak wygląda właśnie część pokoi w których są zakwaterowani Polacy.

Jeszcze raz brawo Polacy !!!



Zródło: mojaholandia.nl, omroepbrabant.nl

Bramkarz Ajax'u

ROBSON9272015-02-08, 17:35
Prawie trafił

Godziny szczytu w Holandii

konto usunięte2015-01-16, 18:48
Nic sadystycznego. Ot, taka ciekawostka komunikacyjna z kraju Panoramiksów...

Holandia

konto usunięte2014-12-20, 21:11
Wielu młodych ludzi siedzi w Polsce i jest przepełnionych iluzorycznym obrazem Holandii czy Niemiec i wielu Polaków pracujących tutaj milczy na temat jak naprawdę jest na rynku pracy.

Mówię oczywiście o osobach, które bez wykształcenia i zawodu chcą się tu wybrać.
Mam nadzieje że uda mi się ująć obraz życia pracowników tymczasowych w Holandii.
(nie wszystkich, lecz jeśli przyjeżdzasz tu bez extra dobrego angielskiego, bądź holenderskiego to lepiej przeczytaj przed)
Wielu ludzi jest zapatrzonych w wizję kraju z legalnym ziołem i łatwiejszą robotą, życzę im powodzenia.

Miłej lektury

5 rano.
Odkrywasz się i wyłączasz irytujący odgłos budzika.
Wychodzisz z pokoju i widzisz dwóch gości przygotowujących się do roboty.
Cześć - naturalnie sztucznym głosem mówi Piotr.

Gość zap🤬la 13 lat bez roku przerwy na szklarniach w Holandii.
Temperatury od +60 do 5 stopni celsjusza.
Piotr wysyła wszystko co tylko zarobi rodzinie w Polsce.

Roman stoi w drzwiach i pali szluga.
Przemykasz do kibla i uderza Ci w nozdrza smród gówna które przed chwilą wyduszał z siebie Piotr.

Ogarniasz się i pośród osiedla kartonowych domów, znajdujesz auto którym będziesz jechał.
W środku jest już ekipa alkoćpunów starszych ode mnie o 5-10 lat którzy chętnie by mnie zabili za to że nie przep🤬lam wszystkiego na zioło.

Jedziemy.

Tartak
Robota prosta, ale nie możesz stać w miejscu - mówi Krzychu.
Gość zap🤬la i liże dupę holendrom, jednocześnie.
Nie ma co robić?
Biegaj ze szczotką w koło, czyść karczerem wózki bądź szyny z drewnem
W końcu płacą Ci, całe 6euro na godzinę (wiekówka w Holandii).

Nieźle biegasz, zap🤬lasz tak ostro i tak szybko że woleli Ciebie niż gościa co robił rok na tym stanowisku.
Plus, angielski.
Dostajesz szansę i każdego dnia zap🤬lasz coraz bardziej, wkrótce nie przerzucasz desek.
Wysyłasz pakiety drewna składające się z 80 części podążając według schematu i robiąc tu k🤬a bezbłędnie, nie było kontroli jakości.
Plus, nap🤬lasz to szybciej niż goście co siedzą tu +5 lat.
Co się stanie?

Wkrótce gościom odp🤬li, będą chcieli Cię uj🤬 za wszelką cene.
Zostajesz jeszcze miesiąc.

Wracasz do Polski, wiesz jak jest w Nl
Robisz w swojej robocie i zarabiasz całkiem nieźle.

Odkładasz 1200zł miesięcznie i uczysz się holenderskiego, wyp🤬alając na to 3k euro.
Po roku przyjeżdzasz z powrotem, ta sama agencja.
Znów zap🤬l, ale oni wiedzą gdzie Cię wysłać.

-Dzień dobry tutaj pani Magda, agencja pracy murzynowo.
-Witam, Rafał
-Czy nie zechciałby pan trochę po zap🤬lać, niewolnicy nam się kończą?
-Oczywiście, gdzie?
-Sery.
Wiesz o co chodzi, heblowanie 20kg serów z warstwy ochronnej metalową maszynką.
Maszynka waży nieco i goście tracą palcę w tej robocie..
-Jasne proszę pani, kiedy jadę?
-Jutro, w niedziele ma pan tam być.
-Ok.

Pracownik po którego 2 lata upominał się zakład słynący z niesamowitego zap🤬lu, jest raczej dobry.
Plany układają się jednak inaczej.
Szklarnia, druga co do wielkości w Europie.
Wysyłająca setki ton swoich warzyw.
Ktoś musi porozkładać skrzynki z ziemią, ktoś musi przecież powyciągać sadzonki z zimnej gleby.

Są już roboty od tego, ale są też Polacy.
Tańsi w eksploatacj, robota trzeba naprawiać.
A Polaka? Polak się popsuje przyjdzie inny Polak.
Chłopaki siedzą na tych bungaloo parkach, połamani i pokontuzjowani, bez godności jak zepsute zabawki.

Trafiacie na miejsce poprzedniej ekipy, został tylko jeden.
Reszta była za wolna.
Robota przy maszynie, odbieranie transportów donic z truskawkami.
Każda donica mieszcząca 12sadzonek i długa na 80cm - 12 kg.
Ręcznie wszystko wrzucić na taśmę, po dwóch pracowników z dwóch stron.
Zap🤬lasz tak że Twój współpracownik nie ma co robić.
Odbierasz robotę jemu, robiąc jego część + zaczynasz robić robotę drugiego składu.

5 stopni celsjusza na hali a Ty zap🤬lasz w podkoszulce, wyrabiająć 300% normy.
Podchodzi szef i spisuję Twoje imię i nazwisko.
Po 12h dziennie, zap🤬lasz za 3 ludzi.
Po 2 tygodniach pracy przedramie puchnie jakbym pod skórą miał złamanie.
Nie mogę prostować palców a poruszanie nimi jest słyszalne.
Słychać ruchy ścięgień, są tak napięte.
Mimo to zap🤬lam.

Wylatują po jednym, dwa miesiące i wysyłają Cię na inną szklarnie.
Kontuzja mija.
Pomijając fakt że trafiasz do Limburga!
K🤬a do Limburga, skąd miałeś wiedzieć że ich akcent to jakieś gówno?
Nie rozumiesz kompletnie k🤬a nic, po roku nauki i 3k euro w plecy.
Jakoś sklejasz słowa i krok po kroku uczysz się od nowa.
Na tym k🤬a etapie

Jesteś tak znienawidzony przez resztę że chętnie Cię zajebią.
Odbierasz robotę trzem ludziom i mówisz po holendersku.

Robisz tam pół roku dostając wybór ludzi i szklarnie do obrobienia.
Wysyłają Cię na rozkładanie skrzynek i rozładowujecie po 20ton na łeb dziennie, przyjeżdzając tam i robiąc od 3 w nocy do 12 rano.
Codziennie, czasem nadgodziny więc do 15.

Kończysz jako kompletny murzyn, odchodzisz.
Następna fucha.
Znów mają zakład idealny.

Sortownia owoców
Dwójki Polaków przy kołach zap🤬lających w tempie świetlnym wrzucając szkrzynki po 15 kg ponad głowę.
Brygadzista waży 60 kg i ma ryj jakby uderzał nim w beton, oferował wcześniej pracę za sex, a ma władze w zakładzie jak król.
Zmuszony słuchać tego idioty, uśmiechasz się do pewnego momentu.
Jeździsz tam electrishe pomp wagen - małe gówno.
Zbierasz palety z papryką, k🤬a!
Całe pełne palety, jeżdząc w tempie światła, nie było czasu na nic na sekunde myślenia.

Jadąc na magazyn z pełną paletą miałeś w głowie trzy następne czynności, jakie skrzynki przywieźć, jaki rozmiar gdzie co stoi, za każdym razem, każdego dnia nowa dawka ok 500 palet z papryką pomieszanymi rozmiarami i kolorami.
Za każdym razem ucz się każdej na pamięć...
16 godzin dziennie przez 3 miesiące.

Wylatujesz bo mimo że ogarniasz wszystko znajdując czasem nawet czas na postój, zachciało Ci się drugi raz wyjść z pracy po 12h.
Trzeba zostawać 15 dziennie, zły pracownik!
Zły Polak! Won! Ty nie masz prawa przecież wyjść wcześniej..

Wstajesz o 4 rano i zaczynać od 6 by wrócić o 21.
Każde 2h przerwa.
Jesteś w robocie 15h a dostajesz a 13 cośtam..
Nie ma czasu na zakupy, tylko raz w tygodniu wybłagane prawo by skończyć wcześniej.

Ciekawie, co?
Magazyn i następny magazyn...
Orderpicker.
Orderpicker.
Tutaj będzie zabawnie, znużony pracą w magazynie wklejasz sobie 5 lat doświadczenia jako order picker.
Znajduję Cię firma i wysyła na zakład który ma mega przemiał Orderpickerów.
Orderpicker coś tak trywialnego, każdy idiota to potrafi..
Ta?
Zbierasz zamówienie złożone z tysiąca artykułów.
Oczywiście według instrukcji zamieszczonych na orderze.
W magazynie gdzie wszystko jest k🤬a takie samo, segregatory i biurowy szajs.
Przychodzi taka Japonia, 60 palet wszystko na europalecie, 1.75 wysoko max.
Całe dwa dni przep🤬lasz pełne palety itemów, bo tak stoją ilościowo.
Bo na Twoim magazynie wszystko stoi na innej palecie.
Ja p🤬lę...

Śmiało zrób 1 błąd dziennie, popracujesz miesiąc.
Robię 1-2 błędy miesięcznie mając 21 lat, robię robotę facetów po 30.
Zarabiam lepsze pieniądze i nie ma tempa pracy, jest tylko jakość.

Wynajmuję już własne mieszkanie
Kończe kurs językowy i biorę się za holenderskie wykształcenie.
Nie da się tutaj żyć godnie bez wykształcenia.
Pomyśl o tym, że w Polsce jest ono za darmo, ucząc się nie płacisz.
Tu niestety padł studiefinancering wykształcenie powyżej średniego jest płatne.
Czasem warto spróbować jeszcze raz w Polsce, tutaj wcale nie ma raju.

napad na jubilera w centrum Rotterdamu...

konto usunięte2014-11-29, 7:50
w samym centrum rotterdamu doszlo do napadu na sklep jubilerski z użyciem.... sztaplarki... wszystko zarejestrowali przechodnie

Dziewczyny z fabryki mięsa.

konto usunięte2014-11-25, 18:37
Witam sadole. Jakiś czas temu obejrzałem ciekawy reportaż w Holendreskiej tv. o Polkach które wyjechały do kraju tulipanów w poszukiwaniu chleba.
Ile zarabiają, jak żyją i gdzie pracują przedstawia poniższy film. Jako iż temat emigracji jest wciąż na topie zapraszam do obejrzenia.
Język nie wymagany, jedynie podstawy angielskiego.
Oryginalny tytuł: "Meisjes van de vleesfabriek"

Wyburzanie

konto usunięte2014-11-22, 23:43
"Holandia. Naruszenie przepisów bezpieczeństwa."

Marzenia Holendra

BongMan2014-11-06, 20:42
Kiedyś Holender marzył, żeby jego syn ożenił się z Holenderką.
Później marzył już, żeby jego syn ożenił się z białą kobietą.
Teraz marzy, by jego syn ożenił się z kobietą.

Prawo vs zdrowy rozsądek

BongMan2014-10-24, 13:31
W wielu sprawach zdrowy rozsądek jest ważniejszy niż prawo. Polskie sądy nie poznałyby zdrowego rozsądku nawet gdyby zaszedł je od tyłu i kopnął w dupę. Z glana. Są jednak na świecie normalne kraje, gdzie w sądach siedzą kompetentni ludzie z otwartymi umysłami, a nie mierne, bierne ale wierne trybiki stworzone przez zamordystyczny system do up🤬lania ludzi za byle gówno, jak u nas. Takim krajem jest na przykład Holandia.

Cytat:

W Holandii można mieć przy sobie maksymalnie 5 gramów marihuany. Pewien Holender miał w domu ponad 20 tysięcy razy więcej. Decyzja sądu? „Kary nie będzie”. Dlaczego?

Decyzja amsterdamskiego sądu z połowy października 2014 roku zaskoczyła wielu Holendrów. Oskarżonym był mieszkaniec pobliskiego miasteczka Hoofddorp. W domu mężczyzny znaleziono 107 kg gotowej marihuany.

Mężczyzna tłumaczył, że to „zapasy” dla jego coffeeshopu. [Wszystko o coffeeshopach w tym artykule: Coffeeshopy w Holandii ]. Oskarżony faktycznie jest właścicielem coffeeshopu i nie było z nim wcześniej problemów.

W Holandii również właścicieli coffeeshopów obowiązuje ograniczenie: mogą mieć tylko 500 gramów zapasów. W większości przypadków to martwe prawo. Obroty w coffeeshopach są duże, więc aby nie zabrakło towaru, wiele coffeeshopów ma o wiele większe zapasy.

Prawo jest jednak prawem, prawda? Jasne, stwierdził sąd i przyznał, że mężczyzna rzeczywiście złamał obowiązujące przepisy. Jednocześnie sędzia uznał ograniczenie zapasów do 500 gramów za „dziwne i paradoksalne”.

By porządnie prowadzić coffeeshop trzeba mieć na stanie więcej towaru, rozumował sędzia. (Nie powiedział jednak, ile dokładnie: kilogram? 10 kg? 107 kg?). W związku z tym sędzia zrezygnował z wymierzenia kary.

Oskarżony prowadził uczciwą administrację i przejrzystą księgowość, współpracował z władzami gminy i regularnie odprowadzał należne podatki.

Na tej podstawie sędzia stwierdził, że mężczyzna prowadził interes „w gospodarczo odpowiedzialny sposób” i nie ma sensu go karać.

Eksperci, zajmujący się tematyką miękkich narkotyków w Holandii, uważają, że można już mówić o nowym trendzie. W lipcu tego roku w sprawie właściciela coffeeshopu z Terneuzen, który również miał zbyt wielkie zapasy, zdanie sądu było podobne i sąd nie wymierzył oskarżonemu kary, jakiej domagała się prokuratura.

Inna podobna sprawa sprzed kilku dni - znaleźli u nich 2,500 roślinek, 900 sadzonek oraz ok. 8 kg gotowego towaru. CZYTAJ TUTAJ: PRZEŁOM! Nie będzie kar za uprawę zioła?

Holenderscy sędziowie okazują się bardziej pragmatyczni i zdroworozsądkowi niż holenderski prawodawca. Wszyscy w Holandii wiedzą, że prawo ograniczające zapasy coffeeshopów do 500 gramów jest martwe i należałby je zmienić i dostosować do rzeczywistości. Wielu właścicieli je przecież łamie, a policja i tak zazwyczaj przymyka oko.

Prokuratura, oskarżając od czasu do czasu właścicieli (czasem i skutecznie), stawia sądy przed trudnym wyborem: trzymać się ściśle litery prawa, czy kierować się duchem tego prawa? Istota holenderskiego prawa w sprawie marihuany jest przecież taka, że coffeeshopom pozwala się na handel zielonym, rozweselającym ziołem.

To, że sądy coraz częściej idą na rękę coffeeshopom z wielkimi zapasami „marychy” (tudzież „haszu”), staje się więc powoli nowym trendem. Inna decyzja sądu, również z października 2014 r., była jednak jeszcze bardziej zaskakująca. Chodziło mianowicie o uprawę konopi – na szerszą skalę zakazaną w Holandii.


mojaholandia.nl/artykul/mial-107-kg-ziola-sad-nie-ukarzemy

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem