Ślonsko godka
                
                
                    kustoszpan
                                    • 2015-07-12, 14:26
                                    
            145
        
    
                Przyjechal bamber z Sosnowca na Śląsk za robotom i robioł juz jakiś czos na dole. 
Po poru miesiącach pojechoł na urlop do dom.
W domu ojciec się pyta:
- No jak Ci sie tam źyje na tym Śląsku?
- No fajnie, tylko że tam na wszystko mowią na "G".
Na kopalnie mowią GRUBA, na firanki mówią GARDINY, na pieniądze GELT, ja mam na imię Bogdan, a na mnie mowią GOROL.
:-*
                    Po poru miesiącach pojechoł na urlop do dom.
W domu ojciec się pyta:
- No jak Ci sie tam źyje na tym Śląsku?
- No fajnie, tylko że tam na wszystko mowią na "G".
Na kopalnie mowią GRUBA, na firanki mówią GARDINY, na pieniądze GELT, ja mam na imię Bogdan, a na mnie mowią GOROL.
:-*
   po honorowe obywatelstwo wsi sosnowiec.