📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:33

#egzamin

Kalkulator na egzaminie

konto usunięte2013-12-14, 15:58
Egzamin. Babka pyta egzaminatora:
- Czy można używać kalkulatora?
- Kobieto, weźże odpal ten samochód i jedź...

Profesor i student

rumunek1522013-11-21, 13:22
Dzień przed egzaminem profesor spotyka późnym wieczorem pijanego studenta.
Student mówi do profesora:
- Napije się pan profesor ze mną?
- Gęś ze świnią się nie zadaje.
- Panie profesorze, ja dziś jestem taką gęsią, że z każdą świnią się zadaję.
Profesor zdenerwował się i odszedł.
Następnego dnia oboje spotykają się na egzaminie.
Profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi udzielić odpowiedzi na żadne pytanie.
Student prosi, więc o dodatkowe pytanie ostatniej szansy.
Profesor zgadza się i mówi:
- Proszę sobie wyobrazić przed sobą dwa worki - w jednym jest złoto a w drugim mądrość. Co Pan wybierze?
- Oczywiście, że złoto.
- Źle, ja wybrałbym na pana miejscu worek z mądrością.
- Każdy wybiera to, czego mu brakuje.
Profesor zdenerwował się i wpisał do indeksu studenta - osioł. Student wziął indeks i wyszedł, ale po chwili wrócił i mówi:
- Przepraszam, pan profesor podpisał się, ale zapomniał wpisać oceny.

znalezione na srejku

Egzamin na ministranta

Wykidajlo2013-11-18, 18:34
Egzamin na ministrantów.
Pierwszy etap, młodszy ministrant. Chłopcy zdają u wikarego, który odpytuje ich z katechizmu i modlitw. Poszło całkiem gładko, większość zaliczyła.
Drugi etap, ministrant. Jest już trochę trudniej, odpytka u proboszcza, który zadaje już dociekliwsze pytania. Część odpadła, ale jakimś cudem zaliczył Jasio, który wcale się nie uczył.
Trzeci etap, starszy ministrant. To już wyższa szkoła jazdy, egzamin w kurii, u biskupa, który magluje chłopców z całej biblii. Szczęśliwcy którym się udało wychodzą po 40 minutach. Tymczasem Jasio wchodzi i za 5 minut wraca cały w skowronkach.
- Jasiu co tak szybko?! Zdałeś?
- Z palcem w dupie!

Test

Paryz2013-10-12, 13:51
Co ma wspólnego niezdany egzamin na prawo jazdy i wpadka w młodym wieku?
.
Podwójna ciągła na teście.

Zakład

konto usunięte2013-09-18, 17:51
Akademia Morska w Gdyni. Profesor Falusz na egzaminie nigdy nikomu nie postawił dwójki.
- Ja będę pierwszy! - oświadczył student Kupiak, zakładając się z kolegami o skrzynkę wódki.
Egzamin. Kupiak ciągnie pytanie: "Zachowanie się w łodzi podwodnej podczas ekstremalnej sytuacji".
- No i...? - pyta profesor.
- Nie wiem!
- Załóżmy, że w łodzi podwodnej wybucha pożar. Co będzie pan robił?
- Nic!
- Dobrze! Najważniejsze bowiem - nie panikować! Czwórka.
Może troszkę długie, ale za to jak śmieszne

Student Politechniki Lubelskiej prosi "Gazetę" o interwencję. Powód? Traumatyczna dla niego obrona: "Nie dość, że trzeba opowiedzieć o pracy dyplomowej, to jest się dodatkowo o nią szczegółowo dopytywanym". Pytamy: co się dzieje ze studentami?
Mail od D. w czwartek przyszedł na skrzynkę redakcyjną lubelskiej redakcji "Gazety". Autor, student Politechniki Lubelskiej, pisze w nim o przebiegu wrześniowych obron prac dyplomowych (licencjackich i magisterskich) na Wydziale Zarządzania. Zaznacza, że informacja o nich została też umieszczona na facebookowym profilu: "Spotted: Politechnika Lubelska".

Aż trzy pytania!

D. stwierdza w mailu do "Gazety: "Na uczelniach wyższych w Polsce obrona jest jedynie czystą formalnością, np. stosuje się jedno pytanie od promotora oraz 2 losowane z bazy pytań (około 100-150), w innych uczelniach trzeba jedynie opowiedzieć o przygotowanej pracy. Natomiast na polibudzie: Nie dość, że trzeba opowiedzieć o pracy, to jest się dodatkowo o nią szczegółowo dopytywanym (podczas gdy wcześniej była ona już sprawdzona i przez promotora, i przez recenzentów), a potem losuje się jeszcze aż 3 pytania z bazy ponad 100 pytań".

Autorowi nie podobało się też zachowanie dr Jolanty Słoniec, prodziekana ds. studentów wydziału, która zasiadała w komisji egzaminacyjnej: "Nie dość, że przerywała ludziom podczas ich wypowiedzi na temat napisanej przez nich pracy, to dodatkowo uniośle negowała ich odpowiedzi na pytania. W sali panowała cisza, jedynie słychać było Panią prodziekan oraz oddech zestresowanego studenta".

D. uważa, że obrona powinna być formalnością, gdyż jej wynik ma duży wpływ na przyszłość studentów.

"Wiadomo, że obrona to STRES, na politechnice dodatkową przyczyną stresu była nowa członkini komisji, która ewidentnie chciała pokazać, "kto tu rządzi", tylko że obrona, od której oceny zależy przyszłość studentów, to nie jest na to miejsce i od lat członkowie komisji w Polsce zdają sobie z tego sprawę, ale najwidoczniej nie ta Pani. Z informacji, jakie mam, wiem, że i dziekan wydziału, i rektor uczelni zostali o tym poinformowani. Trwa ostatni okres rekrutacji, uczelnia robi sobie bardzo zły PR. Nie jest to zachęcające, wręcz przeciwnie. Kto by chciał studiować na uczelni, która fakt - dostała dotację i się rozbudowuje, ale na której wykładowcy na koniec studenckiej kariery z rozwagą są w stanie zniszczyć ludziom przyszłość. Z góry dziękuję za opublikowanie artykułu opisującego ww. sytuację".

Uczelnia to nie przedszkole

O komentarz poprosiliśmy rzeczniczkę uczelni Iwonę Czajkowską-Denekę, zapytaliśmy ją też, co się dzieje ze studentami, skoro przerażają ich pytania o pracę dyplomową, którą przecież sami napisali, i są przekonani, że dobra ocena powinna wynikać już z samego faktu obecności na obronie. - Ten list na pewno wywołał uśmiech na wielu twarzach. Bo w innych kategoriach niż rozrywka trudno go potraktować. "Spotted Politechnika" oraz autor maila do "Gazety" chyba nie zdaje sobie sprawy, jak cienka jest linia oddzielająca bycie dowcipnym od bycia śmiesznym. W innych okolicznościach mogłabym uznać to za kawał z serii "humor studencki", ale w tym przypadku należałoby z całą powagą wyjaśnić zainteresowanemu, na czym polega egzamin dyplomowy. Studenci stają się coraz bardziej roszczeniowi, uważając, że wiele rzeczy należy im się z samego faktu bycia studentem. Część z nich powinna jeszcze raz zadać sobie pytania: dlaczego wybrałem tę uczelnie i co na niej robię? To chyba dobrze dla studenta, jeżeli uczelnia poważnie go traktuje oraz z uwagą i zainteresowaniem podchodzi do jednego z najważniejszych w jego studenckim życiu momentów - obrony pracy dyplomowej. Obrona to egzamin, a nie fikcja, i kieruje się ustalonymi regułami. Na koniec jedna uwaga: wyższa uczelnia to nie przedszkole - stwierdziła rzeczniczka.

W galowym ubraniu jak szmata

Na profilu "Spotted: Politechnika Lubelska" studenci komentują obrony. Fragment jednego z komentarzy:

"Dla studenta jest to najtrudniejszy moment w jego akademickiej karierze, wcześniej parę miesięcy przygotowywał pracę, jednocześnie niekiedy nadal ucząc się do egzaminów, po czym uczył się odpowiedzi na pytania, dodatkowo z szacunkiem ubrał się galowo na obronę, zorganizował poczęstunek oraz kwiaty dla komisji, by na końcu zostać potraktowanym jak szmata! To jest naprawdę wstyd dla uczelni!".

Z testów na prawko

konto usunięte2013-09-09, 18:13
Totalnie kretyńskie pytanie na które trafiłem, rozwiązując testy na prawko.


Sory że nie screen

Silnik elektryczny

konto usunięte2013-08-13, 19:49
Egzamin wstępny na studia:
- Proszę powiedzieć, dlaczego silnik elektryczny się obraca? - pyta egzaminator.
- Bo jest elektryczność.
- I to ma być odpowiedź? Dlaczego, w takim razie, żelazko się nie obraca? Tez jest elektryczne!
- A bo ono nie jest okrągłe.
- No, a kuchenka elektryczna? Okrągła przecież, czemu się nie obraca?
- To z powodu tarcia - nóżki przeszkadzają.
- Dobrze... A żarówka? Okrągła! Gładka! Bez nóżek! Czemu żarówka się nie obraca?
- Obraca się, jak najbardziej!
- ?!
- Przecież jak pan profesor ją chce wymienić, to co pan robi? Obraca ją pan!
- Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przecież ja nią obracam, nie ona sama!
- Widzi pan... Samo z siebie nic się nie obraca! Taki silnik elektryczny, na przykład, potrzebuje do tego elektryczności.

sposób na egzamin

dziarski2013-08-07, 22:08
czytając jakieś pierdoły o studiach przypomniał mi się uniwersalny sposób mojego dziadka na dowolny egzamin ustny na studiach:

ubrany w czarny garnitur i czarną koszulę dziadek, bez względu na listę z kolejnością wchodził jako pierwszy do sali i z grobową miną mówił "panie profesorze, uprzejmie proszę o przepytanie mnie poza kolejnością gdyż spieszę się na pogrzeb ojca"

dziadek twierdził że reakcja zawsze była "to ma pan 3 i proszę już iść"

własne, tzn. dziadka

Egzamin z meteorologii

tool0062013-08-07, 16:08
Przeglądając dziś sadola natrafiłem na anegdotkę odnośnie studiów. Od razu przypomniało mi się zdarzenie, które na długo zostanie mi w pamięci. Więc do dzieła:

Parę lat temu studiowałem gospodarkę leśną, lub mówiąc prosto "leśnictwo" na pewnej uczelni w Krakowie. Na tym kierunku już same nazwy przedmiotów wywoływały u człowieka drżenie rąk. Rzecz tyczy się właśnie bardzo ciekawej "Meteorologii i klimatologii". Egzamin przewidziany oczywiście na sobotni poranek, ale cóż, jak to mówili: prawdziwy leśnik powinien mieć but metrowy, krok milowy a chuch setkowy, więc bez zakrapianego piątku się nie obyło...

Już w sobotę włazimy do profesora na zdawkę. Wchodziły po dwie osoby, jeden zawodnik musiał wypocić pisemnie odpowiedzi na parę pytanek, w tym czasie drugi delikwent był wałkowany ustnie. Jakimś cudem udało mi uporać z pisaniem w miarę szybko, więc wpadam do sąsiedniego pokoju, gdzie odpowiadał kumpel. I oto słyszę pytanie profesora:
-Proszę omówić mikroklimat wklęsłej formy terenu.
Na to kumpel bez zastanowienia:
-A spał pan kiedyś w rowie?!

Nie wiem kto miał wtedy głupszą minę, ale mnie witki opadły O dziwo z kumplem zaliczyliśmy przedmiot, tylko facet zarządził krótką przerwę w egzaminowaniu. Wiem, że branżowe i ktoś może nie zrozumieć, ale na sobotnim kacu taki tekst po prostu zwalał z nóg

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem