👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 59 minut temu

#absurd

Oszustwo po krakowsku

Vof2013-12-28, 3:00
Z pozoru wszystko wygląda niewinnie. Grupa mężczyzn poznaje turystki, które proponują wspólny wypad do klubu. Tak zaczyna się najdroższa noc w ich życiu. Jak się okazuje, by zarobić jeszcze więcej na zagranicznych turystach, właściciele klubów zastawili na nich szereg pułapek.



Kraków już od bardzo dawna przyciąga rzesze turystów z najdalszych zakątków świata, kusząc fascynującą historią, zabytkami oraz niepowtarzalną atmosferą. W ostatnich latach dołączył także do grona miast, „które nigdy nie zasypiają”, a wszystko to za sprawą niezliczonych barów, klubów i dyskotek. Niemal każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. W związku z tym wielu przyjezdnym pobyt w Krakowie wydaje się być bajką. Jednak jak W większości tego typu historii, także to miasto ma swoje ciemne strony i czarne charaktery.

Piwo kosztujące kilkadziesiąt złotych, kieliszek wódki za 70 złotych oraz specjalne firmowe drinki, których cena rozpoczyna się od co najmniej 400 złotych. To tylko przykładowy cennik kilku krakowskich klubów, z jakimi przyszło się zapoznać wielu turystom odwiedzającym miasto. Niestety, dopiero po tym, kiedy zobaczyli rachunki opiewające na astronomiczne kwoty i zrozumieli, że padli ofiarami precyzyjnie zaplanowanego, aczkolwiek niezbyt wyrafinowanego, oszustwa.

Jeszcze kilka lat temu obywatele Łotwy mieli w Krakowie tylko jeden lokal. Obecnie przejmują kolejne, a każdy z nich działa w bardzo podobny sposób. Proceder ten sprawdzono w Rydze, gdzie pierwotnie działali przedsiębiorcy. Do emigracji zmusiła ich konsekwencja tamtejszych władz, które poprzez drobiazgowe kontrole książeczek pracowniczych oraz koncesji na sprzedaż alkoholu postanowiły wyeliminować nieuczciwych biznesmenów. Policjantom na tyle udało się uprzykrzyć życie właścicielom klubów, że ci zrezygnowali z działalności w Rydze. Problem w tym, że przenieśli się do Krakowa, a tutejsze władze wydają się zupełnie bezradne wobec nieuczciwych praktyk stosowanych przez lokale, należące do Łotyszy.

Scenariusz – powielany w wielu innych europejskich miastach – niemal zawsze jest taki sam. Klub zatrudnia w charakterze niekonwencjonalnych promotorek kilka bardzo urodziwych dziewcząt, pochodzących ze Wschodu. Panie, w parach lub trójkami, spacerują wieczorem po krakowskim rynku, udając turystki szukające dobrej zabawy i miłego towarzystwa. Na swoje ofiary wybierają tylko samotnych obcokrajowców lub tych, którzy znajdują się w niewielkiej grupce. Z takimi panami, zwłaszcza gdy tego wieczora wypili już kilka piw, zdecydowanie łatwiej jest im sobie poradzić. Dziewczyny nie mają większych problemów, by nawiązywać nowe przyjaźnie. Bez skrupułów kokietują i flirtują z niczego nie podejrzewającymi mężczyznami. Po krótkiej rozmowie, zapraszają ich do „przypadkowo” wybranego lokalu, o którym podobno słyszały wiele dobrego od znajomych. Czy kogokolwiek zdziwi fakt, iż tak pracujące „hostessy” przyciągają, do zatrudniającego je klubu, rzesze nowych klientów?

Jednak oszustwo nie kończy się w tym momencie, gdyż jest ono zakrojone na znacznie szerszą skalę. Dziewczyny ani na chwilę nie wychodzą ze swojej roli. Pozwalają kupować sobie kolejne drinki i dbają o to, by panowie pozostali w barze jak najdłużej, zamawiając przy tym jak najwięcej. Uroczy wieczór kończy się dopiero w momencie, gdy przychodzi do płacenia rachunku, a właściwie wtedy, kiedy oszukani turyści orientują się, jakie stawki obowiązują w tym „przypadkowo wybranym” klubie. Oczywiście, w lokalu znajduje się menu, jednak zazwyczaj nie jest ono dobrze widoczne i zostaje udostępnione dopiero wtedy, kiedy oszukany klient podejmuje nierówną batalię o sprawiedliwość. Niektórzy turyści relacjonowali, iż cennik, z jakim zapoznali się podczas otwierania rachunku w barze, drastycznie różnił się od przedstawionego im pod koniec wizyty. Ceny zmieniają się w zależności od lokalu, dnia tygodnia, a nawet kaprysu barmanki. Johnowi z Dublina przedstawiono rachunek opiewający na 1 600 zł, Jamesowi kazano zapłacić 900 zł za dwa drinki, natomiast od Petera i dwójki jego przyjaciół zażądano blisko 6 tys. zł.

Odmowa zapłaty nie wchodzi w grę. Rośli ochroniarze bardzo dobrze wiedzą, w jaki sposób „zmusić do współpracy” ofiarę oszustwa. Jedną z najdelikatniejszych metod jest odeskortowanie klienta do najbliższego bankomatu, gdzie co do grosza odbiorą wszystkie należności. Dzięki dobrej kondycji i determinacji, niektórym turystom udaje się uciec podczas takiego spaceru, jednak na forach internetowych, aż roi się od wpisów osób, które nie miały już tyle szczęścia. – Zostałem oszukany w ten sposób w jednym z krakowskich barów – pisze Simon z Londynu – gdy odmówiłem zapłaty astronomicznej kwoty, ochroniarze zabrali mi kartę kredytową i bili do momentu aż wpisałem kod pin. Podobna sytuacja spotkała Joshuę Throntona z Colorado Springs. – Mój przyjaciel został zaatakowany po tym, jak powiedziano mu, że ma zapłacić za drinki, których nawet nie zamówiliśmy – opowiada Joshua – zabrano mu portfel, skradziono pieniądze i ściągnięto z karty 713 funtów. Następnie był bity po twarzy, dopóki nie potwierdził transakcji.


Mimo, iż wezwanie policji w takim wypadku wydaje się czymś oczywistym, wielu oszukanych nie decyduje się na taki krok. Nie znają języka, obawiają się ogromu formalności, a równie często wstydzą się przyznać, że w tej bardzo nieciekawej sytuacji postawiła ich własna naiwność. Jednak, jak się okazuje, funkcjonariusze policji nie zawsze są w stanie pomóc turystom, którzy nie chcą pogodzić się z utratą znacznej części oszczędności, nawet gdy ci zgłoszą się do nich tuż po wyjściu z klubu.

– W bieżącym roku policjanci odnotowali kilkanaście zgłoszeń o oszustwach dokonanych takim sposobem i dotyczą one kilku lokali w mieście – mówi w rozmowie z Onetem podinspektor Marek Korzonek, rzecznik komendy powiatowej w Krakowie. – Policjanci prowadzą w tej sprawie postępowania o oszustwa, ale dotychczas kończyły się one umorzeniem z powodu braku znamion czynu zabronionego. Aby móc mówić o oszustwie, niezbędne jest spełnienie pewnych kryteriów. Między innymi ofiara musi niekorzystnie rozporządzić swoim mieniem poprzez wprowadzenie jej w błąd lub wykorzystanie jej błędu. Tymczasem w prowadzonych przez nas postępowaniach okazywało się, że klient miał dostęp do menu z cennikiem, a wystawiony mu rachunek zawierał zamawiane przez niego produkty z właściwą im ceną w poszczególnych lokalach. Zatem sprawdzenie cen przed złożeniem zamówienia ustrzegłoby go przed późniejszymi kosztami – tłumaczy podinspektor Korzonek.

W Polsce sprzedaż jakichkolwiek towarów po zawyżonych, a nawet absurdalnie wysokich cenach nie jest zabroniona. Istotnym jest jedynie to, by klient został o nich poinformowany. To właśnie z uzyskaniem informacji o obowiązującym w lokalu cenniku, oszukani turyści mieli największy problem. Niestety, już samo posiadanie przez klub menu, przerzuca odpowiedzialność na klienta. Na nieuczciwe praktyki stosowane przez niektórych z krakowskich przedsiębiorców bardzo szybko zareagowały lokalne hotele oraz informacje turystyczne, które na wszelkie możliwe sposoby starają się ostrzegać przyjezdnych przed oszustami.

Jednak pomysłowość różnego rodzaju naciągaczy zdaje się nie mieć granic. Dwa lata temu media w całej Polsce zainteresowały się fałszywymi taksówkarzami, którzy, wykorzystując pośpiech krakowskich turystów, zmuszali ich do płacenia 90 zł za kilometr. Co kilka miesięcy pojawiają się także informacje o nieuczciwych właścicielach kantorów, próbujących dodatkowo zarobić, podając niewłaściwe kursy walut. Przypadków wykorzystywania naiwności lub niewiedzy przyjezdnych jest znacznie więcej. Oszuści z roku na rok wydają się być coraz bardziej pomysłowi i wyrafinowani, a włodarze Krakowa mają ogromny problem z dotrzymaniem im kroku. Trudno ocenić jak skończy się ten wyścig, jednak pewnym jest, że na zadyszce władz miasta tracą przede wszystkim turyści oraz uczciwi przedsiębiorcy.

źródło: wiadomosci.onet.pl/na-tropie/oszustwo-po-krakowsku/dxxhe

Rekordowe odszkodowanie

konto usunięte2013-12-16, 13:50
Mój kraj, taki piękny...

Cytat:

Szpital zaproponował rodzicom 1 zł odszkodowania za śmierć dziecka

Szpital zaproponował rodzicom 1 zł za śmierć dziecka. Inne za trwały uszczerbek na zdrowiu oferują po 1 tys. zł. Wszystko zgodnie z prawem, bo przepisy nie określają minimalnej kwoty odszkodowań
- Poczułam, jakby roześmiali mi się w twarz - mówiła dziennikarzom Maria Świrk, kiedy wiosną Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu zaproponował jej 500 zł odszkodowania za śmierć męża.

Komisja przy wojewodzie orzekła, że lekarze w USK nie wykonali koniecznych dla niego badań. Przez to nie wykryli tętniaka. Kilka dni później zmarł w innym szpitalu.

Ta sprawa stała się głośna, ale o innych, podobnych, jest cicho. Pacjenci i ich rodziny upokorzeni propozycjami rażąco niskich odszkodowań wolą milczeć.

Z danych zebranych przez biuro Rzecznika Praw Pacjenta wynika, że takich przypadków jest wiele. Pacjent z Małopolski (RPP nie podaje nazw szpitali, tylko województwa) z powodu złego leczenia zachorował na zakrzepowe zapalenie żył. Pojawiły się skrzepliny, które mogą doprowadzić do zatoru i śmierci. Szpital zaproponował mu 7,5 tys. zł. Chory się nie zgodził. Podobnie jak pacjenci ze Śląska: jednemu szpital zaproponował za trwałe uszkodzenie ciała 3 tys. zł, drugiemu zaledwie połowę tej kwoty. W województwach lubelskim i świętokrzyskim szpitale proponowały za uszkodzenie ciała po 1 tys. zł, a jeden ze szpitali w podkarpackim - tylko 1 zł.



źródło

komiksy w czekoladzie

wójek2013-12-15, 20:06
od czasu do czasu wrzucałem tu jakies swoje komiksy, żeby nie zasrywać co chwile, poczekałem aż uzbiera się więcej, więc teraz macie trochę tego syfu:







tak, ten jest zerżnięty ze starego dowcipu:




ten akurat z wizyty w łodzi:




p.s.
walczcie z trzeźwością na wszystkie sposoby!

a jakby kogoś bardziej zainteresowało zapraszam:
facebook.com/komarywczekoladzie

Oglądałeś/aś porno

Vof2013-12-15, 16:17
w Niemczech masz problem

Dalszy ciąg afery wokół RedTube: niemiecki sąd ujawnił dane 20 tys. użytkowników porno... bezprawnie?!

Niemiecki sąd ujawnił imiona, nazwiska i adresy około 20 tysięcy osób, które oglądały filmy porno na RedTube. Wymiar sprawiedliwości dane opublikował na podstawie adresów IP użytkowników, którzy wchodzili na RT. To dalszy ciąg sporu o prawa autorskie - jedna z niemieckich kancelarii rozesłała ostatnio do "widzów" RedTube'a wezwania do zapłaty za bezprawne oglądanie filmów.



Niemiecka kancelaria Urmann + Collegen, która reprezentuje producentów filmów porno, rozesłała pisma do wielu użytkowników RedTube'a, by zapłacili kary. Prawnicy firmy wyjaśniają, że serwis porno nie posiada praw autorskich do zamieszczonych tam filmów, a internauci oglądając je łamali prawo.

By rozesłać pisma z prośbami o zapłatę, kancelaria zgłosiła się do sądu, by ten nakazał Deutsche Telekom - niemieckiemu dostawcy internetu - ujawnienie danych tysięcy osób, które oglądały filmy porno firm, które U+C reprezentuje. Sąd taki nakaz wydał i ujawniono dane około 20 tysięcy osób, które oglądały RedTube - rzecz dotyczy tylko Niemców. Kancelaria w listach zażądała od tych osób, by zapłaciły 250 euro kary.

Jak teraz jednak podaje serwis NBC, niemiecki sąd mógł popełnić pomyłkę. Uwagę na to zwróciła kancelaria Wilde Beuger Solmecke z Kolonii, która reprezentuje 600 osób spośród tych, którzy dostali wezwanie do zapłaty.

Prawnicy z WBS wskazują, że niemiecki sąd ujawnił dane internautów zakładając, że... ściągnęli filmy porno. Niektórzy sędziowie mogli wiedzieć jaka jest różnica między streamem a downloadem, inni - niekoniecznie i stąd taka decyzja. RedTube oferuje właśnie streaming filmów porno, co oznacza, że nie trzeba ich ściągać na dysk - tylko ogląda się online, tak jak na YouTube. W związku z tym kancelaria radzi swoim klientom, by nie płacili grzywny, bo nie są winni - nie ściągali filmów, a oglądanie ich na streamie nie jest nielegalne. Jak podkreślają przedstawiciele WBS, firma otrzymała już około 2 tysiące zgłoszeń od osób, których dane zostały ujawnione.

Prawnicy zaznaczają, że sytuację trzeba wyjaśnić, bo jeśli użytkownicy zaczną płacić kary, a sprawa z decyzją sądu nie zostanie rozwiązana, to może dojść do stworzenia groźnego precedensu. Wówczas bowiem można by oskarżać chociażby oglądających teledyski na YouTube, że robią to nielegalnie i domagać się od nich kary.

Sąd w Kolonii zapewnia, że na poważnie potraktuje sprawę i rozpatrzy wszystkie odwołania od wyroku, jakie do niego spłyną. Wygląda na to, że sędziowie będą mieli dużo pracy. Taki obrót spraw pokazuje jednak, że rację mieli ci prawnicy, którzy przypominali, że nie można karać internautów za oglądanie streamowanych materiałów, nawet jeśli znalazły się one na stronie nielegalnie.

źródło: natemat.pl/85411,ogladanie-porno-na-redtube-nielegalne-dalszy-ciag-afe...

Pozamiatane

Vof2013-12-12, 17:27
Unia postanowiła. Posiadacze depozytów będą ratować banki.

Władze Unii Europejskiej porozumiały się co do regulacji dotyczących pomocy lub likwidacji banków znajdujących się w kłopotach. Nowe przepisy pozwolą na sięganie po środki zgromadzone na depozytach bankowych klientów.



Kilka miesięcy po kryzysie bankowym na Cyprze, w trakcie którego poszkodowani zostali również posiadacze depozytów, Unia Europejska przyjęła regulacje, które usankcjonują "wariant cypryjski" w całej wspólnocie. W myśl nowych przepisów kosztami obciążeni mają być także akcjonariusze i wierzyciele banków. Wszystko po to, by problemy banków jak najmniej dotykały podatników.

- Zapewnienie tego, że upadające banki mogą być likwidowane w przewidywalny i efektywny sposób przy minimalnym zaangażowaniu środków publicznych to fundamentalny krok na drodze do odbudowania zaufania do europejskiego sektora bankowego – czytamy w komunikacie wydanym dziś przez Komisję Europejską. Polityczne porozumienie, pod którym podpisali się przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich, udało się osiągnąć dziś w nocy.

Dzięki zmianom w prawie „olbrzymia pomoc publiczna dla upadających banków oraz jej konsekwencje dla podatników wreszcie odejdą do przeszłości”. Kluczowymi elementami przyjętych rozwiązań - zwanych potocznie "bail-in" - są:

zobowiązanie banków do przedstawiania planów działań na wypadek sytuacji kryzysowej
obciążenie kosztami upadłości udziałowców, wierzycieli, a w dalszej kolejności posiadaczy depozytów powyżej 100 tys. euro.
utworzenie krajowych funduszy, na których będą gromadzone środki na wypadek kłopotów któregoś z banków. Wpłat do funduszu będą dokonywać same banki, a do 2025 r. zgromadzone środki mają odpowiadać 1% depozytów w danym kraju.

Jak czytamy w komunikatach Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, wykorzystanie środków publicznych w celu ratowania banków nie jest całkowicie wykluczone, choć ma być wykorzystywane „jedynie w nadzwyczajnych okolicznościach". Co więcej, po pomoc publiczną będzie można sięgnąć dopiero wówczas, gdy swoją część dołożą akcjonariusze, wierzyciele lub posiadacze nieubezpieczonych depozytów ("bail-in"), a ponadto prawo veta w takich przypadkach będzie miała Komisja Europejska.

Nowe regulacje w pełni wejdą w życie w 2016 r. Po dopracowaniu "technicznych szczegółów" przepisy będą musiały zaakceptować kraje członkowskie i Parlament Europejski, co w świetle wydanych dziś komunikatów władz UE wydaje się formalnością.

źródło: bankier.pl/wiadomosc/Unia-postanowila-Posiadacze-depozytow-beda-ratowa...

Sześciolatek przestępcą seksualnym

konto usunięte2013-12-12, 13:38
Sześcioletni chłopiec z Kolorado w USA został przez dyrekcję szkoły uznany niemal za przestępcę seksualnego. Wobec dziecka zastosowano całą procedurę karną łącznie z wpisem do akt i zawieszeniem w prawach ucznia. Przewinienie małego Huntera polegało na tym, że podczas lekcji...... pocałował koleżankę w rękę.



Gdyby pocałował chłopczyka, a nie dziewczynkę to nikt by się nie czepiał, coby nie wyjść na homofoba.

Jak zmarnować 350.000 zł z publicznych pieniędzy?

konto usunięte2013-12-12, 8:42
Jak zmarnować 350.000 zł z publicznych pieniędzy?

W 4 akademikach Politechniki Warszawskiej administracja zamontowała studentom takie niezbędne barierki chroniące ich żeby nie wypadli przez okna (nie żeby ktoś zamierzał, ale administracja wie lepiej). Co ciekawe ,w ramach troski o celowość wydatkowania publicznych pieniędzy, supernowoczesne barierki są montowane teraz nawet na parterze...

Tryb montażu tego ustrojstwa - "Lekko" podchmieleni robotnicy dostali klucze z administracji, wchodzą kiedy chcą do pokoi, montują robiąc przy tym niemiłosierny burdel i wychodzą...




Źródło

Windows - seriously?

konto usunięte2013-12-11, 14:45


Błąd przy raportowaniu błędu, takie rzeczy potrafi tylko Windows

Gdzie zgłosić dziecko

konto usunięte2013-12-02, 19:54
Autentyk.
Żona do mnie:
- Kochanie, gdzie się zgłasza dziecko po urodzeniu.
Ja (przeglądajac sadistica):
Do okna życia...

Moja przygoda z vectra

wortor2013-12-02, 17:51
KU PRZETSRODZE

Dla wszystkich zainteresowanych uslugami vecrty.

21.11 skladam zamowienie na uslugi internetowe
26.11 17.00 przyjezdza monter i montuje usluge informujac ze zacznie ona dzialac do 2 godzin od montazu
26.11 20.00 internet nadal nie dziala. Dzwonie do obslugi klienta, przyjmuja ode mnie zgloszenie dodajac ze za 24 godziny bedzie dzialac
27.11 21.30 internet nadal nie dziala. Dzwonie do O.K. Pani informuje mnie iz moje zgloszenie zostalo zamkniete. Gdy pytam dlaczego odpowiada szczerze ze nie wie. Gdy pytam przez kogo odpowiada szczerze ze nie powie
27.11 22.00 zakladam nowe zgloszenie dodajac przy tym ze prosze jednak o wymiane modemu na modem wifi z doplata 5zl miesiecznie do rachunku. Pani na poczatku marudzi, w koncu jednak zapewnia mnie ze to zalatwi i jutro do 14 zadzwoni do mnie monter
28.11 20.00 Dzwonie do O.K. Pani informuje mnie iz nie wie czemu nikt sie ze mna nie skontaktowal oraz ze w zgloszeniu nie ma mowy o wymianie modemu na modem wifi. Proponuje ze ona takie zgloszenie przyjmie ale doplata miesieczna wynosic bedzie 10zl. Zgadzam sie na to
29.11 10.00 Dzwoni do mnie monter z pytaniem o ktorej moze przyjechac wymienic modem. Na pytanie czy na modem wifi odpowiada zdziwiony ze nie. Odprawiam go z kwitkiem
29.11 18.00 Dzwonie do O.K. Pan informuje mnie iz na moim koncie nie ma zadnego zlgoszenia o wymiane modemu. NA moja prosbe o podanie imienia i nazwiska stwierdza ze przelaczy mnie do innego dzialu i tak tez czyni
29.11 18.10 Zostalem przelaczony. Pani ponownie stwierdza ze owszem jest zgloszenie (sic!!!) i ze bedzie za 5zl tylko musi mnie przelaczyc do dzialu sprzedazowego w celu potwierdzenia
29.11 18.20 Pan z dzialu sprzedazowego stwierdza ze nie ma takiego zloszenia i ze nie moze go zrobic bo skoro jestem juz klientem to aby wymienic modem router musze zaplacic 149zl dodatkowo oraz co miesiac placic 10zl. Po 10 minutach moich naciskow stwierdza ze pozostali pracownicy klamali. Obiecuje wyjasnic i zadzwonic w poniedzialek do 14.00
2.12 12.00 Dzwoni do mnie monter z pytaniem o ktorej moze przyjechac wymienic modem. Na pytanie czy na modem wifi odpowiada zdziwiony ze nie. Zalewa mnie krew
2.12 15.00 Dzwonie do O.K. Pani stwierdza ze zadnego zloszenia nie widzi i ze moze je przyjac zapewniajac ze bedzie mnie to kosztowac 5zl miesiecznie. Twierdzi ze pan z piatku mnie oklamal. Proponuje montaz 6 grudnia czyli w ostatni dzien w ktorym moge bez podania przyczyny wypowiedziec umoge. Odmawiam

Nie pisze tego zeby sie wyzalic ale zeby pokazac jak niekompetentni i niedouczeni sa pracownicy vectry. Nigdy w zyciu nie spotkalem sie z taka gowniana obsuga a wierzcie mi mam spore doswiadczenia (netia,orange,tp,tmobile) Jutro lece wypowiedziec umowe a wszystkim polecam trzymac sie od vectry jak najdalej.

W ramach ciekawostki dodam iz przez niecaly tydzien spedzilem na ich magicznej infolinii ponad 3 godziny.

Na koniec mam pytanie. Jak moge zlozyc grupowa skarge na pracownikow vectry? Notowalem wszystkie nazwiska i godziny polaczen wiec nie powinno byc z tym problemu.

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem