#żul

Historia z dnia dzisiejszego.

Wybrałem się na rozmowę kwalifikacyjną w pewnej firmie. Firma znajduje się w dzielnicy która znana jest z obecności raczej biedniejszych mieszkańców, innymi słowy co krok spotkasz żula proszącego o jakieś grosze. Tak więc zajeżdżam na parking obok firmy, wychodzę z samochodu i od razu podbija do mnie żul (taki typowy "strażnik parkingu" któremu jak nie dasz chociaż złotówki, to możesz być pewny że po powrocie odkryjesz nową, piękną rysę na lakierze). Zawsze w takiej sytuacji daję parę groszy, czy to z litości czy z obawy o swój samochód, jednak dzisiaj nie miałem dosłownie nic w portfelu (półtora miecha bezrobocia daje popalić, oszczędności idą na podatki itd) więc wytłumaczyłem gościowi, że sam nie mam kasy i że idę na rozmowę w sprawie pracy. Pokiwał głową, chyba zrozumiał.
Rozmowa sama w sobie standardowa, CV zostawiłem, blabla, zadzwonimy w przeciągu kilku dni z odpowiedzią. Wychodzę, mimo wszystko rozczarowany, wsiadam w samochód i chcę wyjechać z parkingu. Nagle na mojej drodze staje ten sam żul który prosił mnie o kasę, otwieram szybę i już miałem znowu mu mówić że nie mam kasy itd i nagle zamarłem z niedowierzania. Gościu normalnie zapytał mnie jak mi poszła rozmowa, jak usłyszał że kiepsko poczęstował mnie papierosem na pocieszenie i (!!!) wyciągnął ulotkę z jakiejś agencji pośredniczącej w zatrudnieniu i powiedział "Proszę Pana, tutaj ma Pan adresy firm które przyjmują pracowników, dostałem tą kartkę od kuratora, niech Pan sobie spisze te informacje i jedzie, może Panu się uda". Co prawda informacje były już dawno nieaktualne, ale sam gest i szczerość tego gościa były niesamowite.

Wracając do domu nie mogłem uwierzyć że osądziłem gościa tak szybko i spisałem na straty, podczas kiedy on mimo wszystko okazał się bardzo w porządku człowiekiem.

''Być bezdomnym...''

KoniecZartow2013-10-11, 12:49
Taki tytuł nosi film który chcę wam dzisiaj zaprezentować. Film, który opowiada historię człowieka bezdomnego, alkoholika, Leszka Herliczki.



Czy ten problem dotyczy także waszych miast? Czy odpowiednie organy wykazują chęci pomocy takim ludziom? Zapraszam do dyskusji.

youtube.com

Poezja śpiewana

C................r • 2013-10-07, 2:20
przyciąga tylko prawdziwych koneserów

Żul przyjaciel

Pener2013-07-07, 19:45
nie zostawi kompana

Żul i muchy

Sudecki2013-06-29, 14:55
Dlaczego obsrany żul nie przejmuje się muchami?

Bo mu koło dupy latają.


Wymyślone na kiblu (muchy nie latały), ale może ktoś już mnie uprzedził.

Sralnia

MaskAmOtion2013-06-25, 23:19
Zastanawiało mnie kiedyś gdzie srają i szczają osiedlowi żule.
Dzisiaj się dowiedziałem.




C🤬j, że słabe

Marian

GelSSon2013-06-15, 23:33
Chciałem przedstawić Wam, drodzy sadole autentyk historię.

U nas na wichurze(wieś) na przeciwko kościoła jest sklep. Jak każdy sklep tak i ten jest oblegany przez żuli. Jeden z nich o imieniu Mariusz wraca sobie z ciężko spędzonego dnia chwiejnym krokiem i napotyka księdza, który sobie coś tam robi przy chodniku. Wywiązała się taka oto rozmowa której byłem świadkiem:

k- Mariusz młody chłopak jestes nawróć się!
m- Jak nie mam pieniędzy

badum tsss
Scena ze spektaklu Teatru TV pt. "Bar pod Młynkiem" w reż. Andrzeja Kondratiuka.