duck_you_too napisał/a:
Wyraźnie widać, że to co go wciągło śmigało jak śmigło.
Jest tam element wirujący,ale nie sięga tak daleko. To "śmigło" to zgrzewadło które nawija i zgrzewa drut,z których najprawdopodobniej jeden lub kilka zaczepiło o wirującą głowicę. Nie widać dokładnie bo jakość do niczego,ale element obrabiany ma posuw, a iskry pasują do procesu zgrzewania. Jak chłopa wciągnęło to przestało iskrzyć bo "wytrącił" drut z podajnika.