Gość spanikował i wcisnął hamulec co spowodowało utratę przyczepności w zakręcie. By odzyskać przyczepność musiałby dodać gazu... ale w takiej sytuacji odruchowo się hamuje. Zobaczył barierki i zgodnie z zasadą jedziesz tam gdzie patrzysz, myślał, że w nie wjedzie co spowodowało wdepnięciem w hamulec... Stanowczo za mało doświadczenia, dlatego jeśli wyskoczy wam pieszy czy coś na drogę to nie blokujcie na nim wzroku, skupcie się na jezdni gdzie macie wolne pole przejazdu. O ile owe jest bo wiadomo nie zawsze da się wyklikać.