W piekle powinno być jakieś specjalne miejsce dla lamusów, którzy uważają że leciutkie zarzucanie bokiem 40 km/h na dwojce po śniegu to drift
Drift to kontrolowany poślizg, nie ważne czy po śniegu, nie ważne czy przy 40 km/h, nie każdy chce narażać życie wchodząc w zakręt setką - liczy się dobra zabawa
Napinacze..