Nic nie boli, jak się napniesz zjeżdżasz jak po płaskim. Specnaz ćwiczy to corziennie, to żaden wyczyn. Ćwiczenie strzelania w ciemności z ostrą bronią w tłumie, to dopiero jest coś.
Ja p🤬le! To jak ja z kolegami w wszole zjeżdżaliśmy tak i podobnie ze schodów, to nie wiedziałem, że przechodzę trening wojskowy! O_O
A ta stara pinda woźna, mordę darła byśmy tak nie zjeżdżali, bo sobie krzywdę zrobimy, a myśmy do Foki trenowali.
Wszystko fajne, szkolenie nawet pożyteczne, ale przy realnej misji nagle się okaże że taki manewr wcale nie będzie łatwy przy pełnym osprzętowaniu i jeogmościowie skończą albo nafaszerowani ołowiem bo nie będą wystarczająco szybcy, albo ze skręconym karkiem bo przecenią własny ciężar gdy wywiną orła na schodach.