Wysłany:
2015-01-05, 16:47
, ID:
3720766
Zgłoś
Zawsze bronię tzw. "szeryfów", bo moim zdaniem mają rację, bo człowiek stoi pół godziny w korku a jakiś burak swoją beemą zapierdziela do końca zamkniętego pasa i pcha dupę jak debil, więc dobrze że ktoś im w tym przeszkadza. Jednak tego kolesia nie rozumiem, pewnie chciał zablokować wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, ale raz że nie powinno mu to w niczym przeszkadzać, a dwa że stworzył ogromne niebezpieczeństwo na drodze.