Wysłany:
2017-11-01, 18:47
, ID:
5065109
Zgłoś
i co? ryba ani nie zmarła, ani nie musiała sobie robić opatrunków z jałowej gazy, ani nie musiała brać antybiotyków. Żyła sobie z plastikową opaską na trwale związaną z ciałem, a rana sama się jej ładnie zagoiła.