Wysłany:
2012-08-23, 21:30
, ID:
1354527
4
Zgłoś
W takiej sytuacji stosuje się pewną zasadę:
pics or didn't happen
Chcecie wmówić że niby przy setkach osób pracujących przy budowie, tylko jedna zgłosiła to do jakiegoś niezależnego pismaka? Że mimo że wie gdzie i jak wywozi się te szkielety, to nie wpadła na pomysł żeby chociaż strzelić fotkę aparatem? Że 'zwalniają z pracy za rozpowszechnianie info' a anonimowo to nie da rady na policję zadzwonić?
Ludzie na prawdę z roku na rok stają się coraz większymi debilami. A już przecież Piłsudski mówił "Nie wierz we wszystko co przeczytasz w internecie"
PS. Bongman i cała reszta antyniemieckich napinaczy - czy jakiś Niemiec zrobił osobiście wam albo waszej rodzinie coś, że żywicie takiego hejta, że szufladkujecie wszystkich Niemców pod tym samym względem? Powiem wam coś ciekawego: nie wszyscy Niemcy z II WŚ byli totalnymi bestiami, lubiącymi się w mordowaniu cywilów. Z drugiej strony, nie wszyscy Polacy to ultra-bohaterzy którzy z okrzykiem rzucali się na pewną śmierć. Kij ma dwa końce i zawsze znajdowali się tacy i inni.