EveryDayMosh napisał/a:
Jakoś nie widziałem takich uderzeń na żadnych zawodach mieszanych sztuk walki(nie mówię tu o bójce o pasy Polsatu).Więc albo nie są one tak skuteczne w poważnym starciu z przygotowanym przeciwnikiem albo w ruskiej armii lepiej płacą
Nie widziałeś bo w przeciwnika, który się porusza, ciężko wystarczająco precyzyjnie trafić. A te ciosy są cholernie skuteczne.
Dobre trafienie w zwój nerwowy zawsze cię położy lub przynajmniej oszołomi i to wcale nie musi być silny cios.
Nie wierzycie? To spróbujcie sobie z kolegą uderzyć w splot słoneczny albo rejon błędnika (na necie znajdźcie, gdzie jest) byle nie za mocno bo się jeszcze pozabijacie
A co do walki w rzeczywistości to sztuką jest umiejętność dostosowania się do sytuacji. Żeby zasłonić jedną część ciała musisz wystawić na atak inną. A wykorzystanie tych słabych punktów to już kwestia wprawy i refleksu, siła schodzi na drugi plan chociaż dalej jest całkiem ważna.