Loaloa napisał/a:
Nie przeczę, ale nie można porównywać tych rodzin z uchodźcami. Rodziny polskie mieszkają tu od zawsze, mają (albo i nie) stałe dochody i to, że nie potrafią więcej zarobić na utrzymanie jest przede wszystkim ich "zasługą". Natomiast imigranci to ludzie, którzy stracili cały swój dobytek, często członków rodziny, musieli uciekać ze swojej ojczyzny i świat dosłownie zawalił im się na głowy. Trafili do kraju obcego kulturowo, zamieszkanego przez ksenofobiczne plemię, które każdego obcego utopiłoby w łyżce wody. Oni muszą mieć czas na nauczenie się języka i dostosowanie do wymogów ewentualnego zatrudnienia. O ile do zamiatania ulic czy wykładania towaru na półki w sklepie nie potrzeba biegle znać polszczyzny, to taki lekarz, pielęgniarka, nauczyciel musi w stopniu umiarkowanie biegłym znać język swoich uczniów czy pacjentów. I właśnie w tym okresie dostosowawczym imigrantom tak bardzo jest potrzebna pomoc państwa. Oczywiście można tych ludzi zamknąć w gettach i po dwudziestu latach dziwić się, że się nie zasymilowali i nienawidzą swojej nowej ojczyzny, ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie. W przeciwieństwie do np. Francji Polska ma mały odsetek imigrantów, a nowi szybko się uczą języka i asymilują, bo nie mają innego wyjścia. Nie wolno tego zaprzepaścić. Można przyjąć nawet milion imigrantów, ale umiejętnie ich poprowadzić, a na pewno wszyscy na tym skorzystają.
Na Polaków nigdy złego słowa nie powiedziałem, natomiast polaczków będę piętnował po kres moich dni. Jak im pasuje bycie przygłupimi rasistami i ksenofobami to ich problem, nie mój. Całowanie spasionych dup watykańskiego okupanta to też nie zachowanie godne Polaka, a właśnie polaczkowe poddaństwo wyrobione przez tresurę religijną.
Widzę tu kolejną osobę ze "szczytnymi" ideałami ale z niewielkim pojęciem o świecie. No więc tak : żeby nie było to emigranci owszem - ale na rozsądnych warunkach : pół roku w czasie którego mają opłacane lokum i dostają kasę na jakieś ciuchy i wyżywienie, w tym czasie obowiązkowe kursy językowe i przystosowawcze. Do tego możliwość zdobycia i/lub poświadczenia uprawnień zawodowych. Po tym 3 miesięczny okres próbny w czasie którego muszą udowodnić że są w stanie utrzymać siebie i rodzinę bez pomocy(lub z nieiwelką). Po tym aż do czasu uzyskania możliwości zdobycia obywatelstwa taka rodzina jest pod stałą kontrolą służb emigracyjnych - jakiekolwiek dłuższe pozostawanie bez pracy i korzystanie z zasiłków oraz popełnienie poważniejszego przestępstwa skutkuje natychmiastową deportacją do kraju pochodzenia bez prawa powrotu.
Co do "emigrantów" z tej fundacji - nie trudno się domyśłeć że wyglądało to tak : hej , mam kontakt z fundacją z Polski, wchodzicie ? A ta cało "Polska" to gdzie jest ? No w europie. A w Unii oni są ? No są. A co ta fundacja daje ? Mieszkanie przez rok i kasę na żarcie itp. A ile tej kasy? Czekajcie chwilę zaraz sprawdzę... no dają 2600 jak na waszą rodzinę. @600 ? No to wchodzimy !
I dla tego "emigranci" czują się "oszukani" i próbują uciekać - bo nie sprawdzili że polska choć w UE to walutę ma inną i te 2600 zł to równowartość ok. 700 euro.
Bo wiesz jak to wyglądał ? Duchowny wskazywał "zagrożone" chrześcijańskie rodziny, tyle że te naprawdę zagrożone są biedne i nie stać ich na zapłacenie "duchownemu" mającymi kontakty z fundacjami itp. za "wskazanie" - te naprawdę zagrożone chrześcijańskie rodziny albo zostaną zamordowane, albo przyjmą islam. Tylko te bogatsze które sprzedały cały swój majątek stać było na opłacenie "duchownego" aby je "wskazał". I dla tego właśnie są wkurzeni bo liczyli że się szybko odkują, i być może odłożą na sprowadzenie reszty rodziny, a z fundacyjnych 700 ojro nie bardzo da się to zrobić dlatego do Niemiec chcą uciekać.
Niestety ten świat jest tak urządzony i ci najbardziej bezwzględni, cwani czy po prostu majętni mają szansę stamtąd uciec, ci najbardziej zagrożeni i potrzebujący zostają zaś z niczym.
Co do samych emigrantów jeszcze - w latach 60-70 (70 głównie) sporo ich przybyło do europy, i byli to w dużej części muzułmanie. tylko że oni naprawdę uciekali przed prześladowaniami i potrafili się zintegrować i zabrać za ciężką pracę. Dziś są szanowanymi członkami lokalnych społeczności i ci ludzie je rzeczywiście wzbogacili. Zaś ta swołocz z tej fundacji i ci którzy szturmują europę to cwaniaki które ciągną tu do socjalu, oni sprzedali wszystko co mieli, a niejednokrotnie w obozach dla uchodźców w afryce i na bliskim wschodzie bezwzględnie okradali i zabijali słabszych aby zdobyć pieniądze na opłacenie przemytu do UE.
Także kończąc : idee masz szcytne, ale mało wiesz o świecie. Najpierw dowiedz się czegokolwiek i zastanów za kim się wstawiasz i komu chcesz pomóc - bo na dzień dzisiejszy bronisz nie tych co trzeba.