Przyjrzyjcie się. Z zewnątrz lakier odpicowany, chromy, a wewnątrz progi, podłoga i błotniki zżarte na wylot. To jest typowe dla prawie wszystkich "klasyków" z PRL i innych demoludów. Nie wiem co tam się stało, ale w Syrenach często dochodziło do awarii o pęknięć kolumny kierowniczej, nawet gdy były nowe. Syrena - ten śmieciuch nad którym się teraz co niektórzy rozpływają zabij naprawdę sporo Polaków.
(...) Moją miłością po.zostaje Passat B3 (oznaczenie fabryczne 35i).
Teraz kanapa teściowej jest w którejś tesli chyba s, także nic straconego xD