jakoś mi się skojarzyło  
 
 
Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek - dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi: 
- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym. 
Gość zadziwiony: 
- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu? 
- Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów.