Wysłany:
2019-06-11, 21:37
, ID:
5443405
2
Zgłoś
Dziwna metoda demontażu starej suwnicy. Chyba że ma to być demontaż i utylizacja razem z personelem. My jak demontujemy dźwignice, zaczynamy od wciągarki/wciągnika, osprzętu elektrycznego etc, na koniec idzie konstrukcja najczęściej rozkręcana/przepalana gdy jest już podwieszona do dźwigu. Ale cóż, pewnie trzeba było na już i po kosztach.
podpis użytkownika
Kto czyni dobro, znajduje dobro.