Surströmming - szybki teścik.
2
292
marcys1 napisał/a:
Nie taki Surströmming straszny jak go w internecie przedstawiają. Bez scenariusza, bez montażu - siadłem, otworzyłem i zjadłem.
Nie dziwię Ci się. Wyglądasz jak menel, a menel ze śmietnika zje nawet tygodniową, nadgryzioną kanapkę.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
n.................
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Cześć, tak tylko informacyjnie :
"Pod koniec XIX wieku, wynalazcy zaczęli opatentowywać pierwsze otwieracze do puszek.
Początki nie były obiecujące – otwieracze były mocno niebezpieczne. Pierwszy otwieracz którym dawało się otworzyć (nie bez ryzyka) puszki, powstał w 1855 roku w Wielkiej Brytanii. Stworzył go Robert Yeates."
Pozdrawiam
"Pod koniec XIX wieku, wynalazcy zaczęli opatentowywać pierwsze otwieracze do puszek.
Początki nie były obiecujące – otwieracze były mocno niebezpieczne. Pierwszy otwieracz którym dawało się otworzyć (nie bez ryzyka) puszki, powstał w 1855 roku w Wielkiej Brytanii. Stworzył go Robert Yeates."
Pozdrawiam
t................x
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
C🤬j tam rozumiem zjeść wc🤬j ostrą papryczkę, piankę montażową czy k🤬a kaktusa z kolcami, ale k🤬a wp🤬lać od tak coś po czym normalni ludzie na sam zapach rzygają to k🤬a albo nie masz receptorów smakowych i straciłeś węch albo k🤬a po prostu wp🤬lasz takie gówna na co dzień w weszło ci w nawyk. No k🤬a zagadka. Aczkolwiek smacznego i czekam na kolejne.
@up, normalni ludzie po tym nie rzygają. Przyaktorzeni c🤬le dla wyświetleń już tak. Pamiętasz filmik koksów jedzących tą rybę? Wszyscy katorzą jak to śmierdzi na kilometr, jakie to paskudne. Gdzieś pod koniec podchodzi córka jednego z nich i mówi, że nic nie czuć. NIC K🤬A. Jaraj się fejkami dalej.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!
Ale Ci rodzice zrobili krzywdę, że Cię nie gonili do logopedy. Ja bym miał do nich, żal. A co do śledzi, to każdy osobnik może mieć różne odczuwanie, pewnie wiele znaczy samo podejście, no a inna sprawa że te rzyganie ludzi to ustawki dla wyświetleń.
BTW na końcu filmu fajnie wychodzi jak myśli społeczeństwo które nie ma pojęcia o marketingu i daje się walić w tyłek.
Jak za 100zł to powinno być... (tu ucięte ale pewnie chodziło o super dobre)
A to nie tak działa. Abstrah🤬jąc, od tego że skandynawia jest kurewsko droga, to dziś ceny ustala się nie ze względu na jakość produktu, tylko ze względu na to do kogo ten produkt ma trafić.
Tu bardzo dobrym przykładem są piwa. Koszt wytworzenia takiej Tatry czy Harnasia jest praktycznie taki sam jak Lecha. Tyle tylko, że Harnaś jest "targetowany" dla żuli albo pracowników po robocie i kosztuje poniżej 2zł. Lech jest natomiast w zielonej butelce (kojarzącej się z piwami lepszymi) i ma trafić do młodzieży na imprezach itp. Kosztuje w okolicach 3zł. Ktoś powie, że aaa co tam złotówka czy 70groszy. No ale to jest prawie 50% różnicy w cenie, która przekłada się tylko i wyłącznie na marketing.
Z większością gówna na rynku jest tak samo, szkoda że bardzo niewielu ludzi to rozumie i daje się łupać na prawo i lewo.
BTW na końcu filmu fajnie wychodzi jak myśli społeczeństwo które nie ma pojęcia o marketingu i daje się walić w tyłek.
Jak za 100zł to powinno być... (tu ucięte ale pewnie chodziło o super dobre)
A to nie tak działa. Abstrah🤬jąc, od tego że skandynawia jest kurewsko droga, to dziś ceny ustala się nie ze względu na jakość produktu, tylko ze względu na to do kogo ten produkt ma trafić.
Tu bardzo dobrym przykładem są piwa. Koszt wytworzenia takiej Tatry czy Harnasia jest praktycznie taki sam jak Lecha. Tyle tylko, że Harnaś jest "targetowany" dla żuli albo pracowników po robocie i kosztuje poniżej 2zł. Lech jest natomiast w zielonej butelce (kojarzącej się z piwami lepszymi) i ma trafić do młodzieży na imprezach itp. Kosztuje w okolicach 3zł. Ktoś powie, że aaa co tam złotówka czy 70groszy. No ale to jest prawie 50% różnicy w cenie, która przekłada się tylko i wyłącznie na marketing.
Z większością gówna na rynku jest tak samo, szkoda że bardzo niewielu ludzi to rozumie i daje się łupać na prawo i lewo.
