Wysłany: 
2022-05-30, 21:24
                                                                                                                , ID: 
6210614
                                                                                                                                    1  Zgłoś
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Kiedyś strzelałem starą amunicją z 80 roku . Proch oczywiście Nitro  i był to boczny zapłon. Możliwe że proch nitrocelulozowy nie może tak długo "siedzieć" bo na moje oko strzał był potężniejszy , mocniejszy , odrzut większy , coś jak amunicja P+ , a była to przecież zwykła. W tych nabojach odrywało się denko łuski, czyli może być, że przez te lata proch zareagował z mosiądzem i osłabił łuskę w tym newralgicznym miejscu przez nawet minimalną korozję. 
Ale wracając do tego prochu Nitro nieszczęsnego , to wyciągnołem z tego strzelania wnioski takie , że stracił on swoją stabilnosć , którą uzyskuje się przez różne związki chemiczne. Przez to był mocniejszy, spalał się szybciej i dawał większe ciśnienie. Coś jak u łysego, tylko on strzelał z ręcznej armaty i stad takie obrażenia.