Grałem w liceum z kumplem na boisku przed szkołą, i jakaś baba szła, i akurat mój kolega strzelał karnego, nie trafił a ja tylko wzrokiem śledziłem najpiękniejszego headshota w życiu

ale się potem rzucała krzyczała o JEZU O JEZUU, a potem groziła nam swoim synkiem hahaha