misiorysio napisał/a:
a to jest akurat bardzo dobre pytanie i wymaga sporego zastanowienia się.
1. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że w kontekście naszego przepisu musi ta osoba pełnić funkcje publiczną.
2. Nie istnieje definicja legalna pojęcia "osoba publicznie znana"
3. Można się posiłkować wyrokami SN gdzie Sąd próbuje podjąć się takiej definicji, bądź zasięgnąć opinii profesorów, którzy to starają się to jakoś ubrać w ładne słowa.
4. Moim zdaniem najlepiej to wyjaśnić na przykładzie: Zarówno będzie osobą publicznie znaną Prezydent Andrzej Duda, jak i wójt gminy Kraśnik Mirosław Chapski, różnica tkwi jedynie w skali "znania" tej osoby
5. Osobami publicznie znanymi będą również aktorzy itd jednak nie jest to kategoria osób o których teraz mówimy.
6. Tak jak wkleiłem wcześniej, rzecznik prasowy z automatu godzi się na upublicznianie jego wizerunku.
Czyli wychodzi na to, że upublicznianie wizerunku policjanta na służbie nie łamie żadnego prawa, ponieważ żadne precyzyjnie nie zakazuje tego typu zachowania. Logika nakazuje założyć, że funkcjonariusz mundurowy jest osobą "publicznie znaną" ze względu choćby na fakt, że publicznie nosi mundur. Prawo nie precyzuje jak wielka ma to być publika.
"Jest znany, bo my go na wiosce wszyscy znamy!", powiedzieli by lokalni mieszkańcy i już niestety paragrafik idzie do śmieci - mogę sobie dzielnicowego upubliczniać ile wlezie, póki ma na sobie mundur i jest w przestrzeni publicznej. Nawet, jak je pączka na stacji benzynowej.
Podpieranie się dziurawym prawem i naskakiwanie na kogoś przez jego nadinterpretację uważam za co najmniej śmieszne.