Wysłany:
2015-02-01, 18:31
, ID:
3782722
Zgłoś
Ktoś tutaj pisał o tym by powiadamiać Policję o czymś takim yhym... Byłem świadkiem jak dwóch "strażników miejskich" przy leśnej drodze popijali sobie po setce. Zatrzymałem się żeby zapalić no i patrze co oni odwalają facet, który zatrzymał się nie opodal (prawdopodobnie się odlać) zadzwonił na policję opowiedział o zdarzeniu, radiowóz przyjechał po kilku minutach. Pogadali, pogadali zapytali czy widziałem imię, nazwisko to tamto (nie dali im alkomatów!) kazali wejść do auta i pojechać mi i gościowi odjechaliśmy kilkanaście metrów jedni pojechali w jedną stroną, drudzy w drugą i tyle było sprawy. W jakim wy świecie żyjecie, ludzie nagrywają na straż miejską poważniejsze zarzuty i puszczają w internet i zawsze jest powiedziane, że " MIELI NAGŁE WEZWANIE BYLI ZMUSZENI ZŁAMAĆ PRZEPISY ". Siedzą lenie śmierdzące całymi dnami kawki popijają i nie chcę się nawet kilka razy zmiotką machnąć i śnieg zgarnąć a innych karają mandatem...