Żółwie to kozaki. Mój kiedyś zaginął. Po ROKU się odnalazł. Okazało się że utknął między szafkami w drewutni. Rok w jednej pozycji BEZ JEDZENIA I PICIA i przeżył. Czaicie to bo ja nie? Później sk🤬ysyn chyba z zemsty wszystkich gryzł i trzeba było go oddać. Ciary mnie przechodzą jak myślę co on czuł będąc w jednej pozycji i nie móc się ruszyć przez cały rok.