Wysłany: 
2011-10-27, 21:59
                                                                                                                , ID: 
830257
                                                                                                                                    1  Zgłoś
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Jaki ogar... zaraz po zjechaniu z tej górki zaczął powoli tracić kontrolę. Słychać, że nawet po hantlach nie dał. Gdyby pulsacyjnie zaczął hamować, to może jakoś by to uratował, ale widzę, że od ruskich bierze przykład..