Idzie Stirlitz ulicą i widzi jak banda młodzieńców poi na siłę kota benzyną. Kot po wypiciu baniaka przebiega 20 metrów i pada plackiem na chodnik.
- Widocznie skończyło się paliwo - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz widzi wędkarza i myśli - dopiekę kanalii zapytam czy biorą
Jak powie ze biorą - powiem że takim ch. zawsze biorą
Jak powie że nie biorą - powiem ze takim ch. nigdy nie biorą hehhee
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno.
Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
Stirlitz jest zajebisty, ale przerabianie zwykłych c🤬jowych sucharów na dowc🤬y o Stirlitzu powinno być karane rozstrzelaniem. Tak tak, do ciebie mówię Jeżż.