Wysłany:
2014-01-07, 21:46
, ID:
2827580
12
Zgłoś
up@ nagrywający po wyprzedzeniu zjeżdżał na prawy pas,żeby zrobićmiejsce temu w bmw jak przypuszczam.ale tamten chciał być szybszy i po wyprzedzeniu cieżarówki chciał prawą stroną minąc nagrywającego.i stąd cały bałagan. nie ma więc co bronić bmw,bo nie dość,że stanowił zagrożenie to jeszcze spiął dupsko mimo,że jego wina była ewidentna.