napisałam:
Cytat:
Był np. niejaki Aleksiej Mariesjew; zestrzelili go, z poranionymi nogami udało mu się wrócić do swoich ale miał już tak paskudne zakażenie że obie nogi trzeba było uciąć — i zamiast renty wojskowej jak w normalnych krajach, powiedzieli mu że pewnie dezerter, i może albo kontynuować jako pilot, albo iść na śmietnik żebrać.
SkoPio1 napisał/a:
Nie, nie powiedzieli.
A masz może jakieś sensowne informacje? Kiedyś o tym czytałam, ale teraz coś nie mogę znaleźć czego innego niż propaganda jaki to on gieroj i samyj odważnyj.
Tego że bez nóg latał dobrze i szwabów zestrzeliwywał nie neguję; sowieci zawsze dodawali zestrzeleń wszystkim których propaganda stawiała na świeczniku więc dokonania Mariesjewa mogą być zawyżone ale tu informacji nie mam — więc pewnie przynajmniej coś tam zdziałał.
Neguję zaś to że po tym jak ledwo przeżył, zgłosił się na ochotnika ponownie. Podobnie jak obecnie, mało kto dobrowolnie chciał wystawiać się na strzały. Oczywiście na poparcie mam tylko artykuł który kiedyś tam czytałam, ale bez jakichś dodatkowych informacji wierzę raczej w ów artykuł a nie oficjalną hagiografię.