Stare metody wychowawcze
15
433
e................8
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
regal napisał/a:
Więcej już tego nie zrobi, bo nie żyje
nigdy cie nie polaskotal prad z gniazdka tylko mamusia zawsze mowila ze nie wolno bo mozesz umrzec, co
? Nie jest to przyjemne doswiadczenie poczuc jak przeplywa prad przez cialo no ale bez przesady. Musialby ci przez mozg duzy prad poleciec zeby cie zabilo
encoder178 napisał/a:
nigdy cie nie polaskotal prad z gniazdka tylko mamusia zawsze mowila ze nie wolno bo mozesz umrzec, co ? Nie jest to przyjemne doswiadczenie poczuc jak przeplywa prad przez cialo no ale bez przesady. Musialby ci przez mozg duzy prad poleciec zeby cie zabilo
A może nie ma mózgu? Co wtedy?
regal napisał/a:
Więcej już tego nie zrobi, bo nie żyje
Kolejne dziecko systemu ,się boji prądu ech burzy też się boisz pewnie ,a i petard to już na pewno , a na obiadek tylko bezglutenowe i vege , kawa tylko ze Starbucksa , zmartwie cię prąd 230 v żeby cię zabił to musiałabyś się pod latarnie podłączyć, bo nawet do wanny jak p🤬lniesz suszarkę to nie działa, tak jak ci na filmach pokazywali , a dziś okazuje się że zwarcie odcina bezpieczniki i prądu nie ma !!
kuba1986 napisał/a:
To Ameryka, tam jest 110V w gniazdkach...
I co to ma do rzeczy ?
Kolejni debile, którzy uważają, że volty zabijają.
TV Rubin ma 10,000V i jakoś nikt nie umarł, co najwyżej palec się czarny zrobił jak za długo łukiem elektrycznym się człowiek bawił.
Ampery zabijają.
Co do różnic między naszym prądem w gniazdku a ich bardziej ciekawy jest fakt, że dzięki temu oni grali w 60FPSach na starych konsolach typu NES czy SNES itd.
Dlatego stare gry puszczone w PALu wydają się być zwolnione, a europejskie gry w NTSC- przyspieszone.
NarodowySkinhead napisał/a:
Co do różnic między naszym prądem w gniazdku a ich bardziej ciekawy jest fakt, że dzięki temu oni grali w 60FPSach na starych konsolach typu NES czy SNES itd.
Dlatego stare gry puszczone w PALu wydają się być zwolnione, a europejskie gry w NTSC- przyspieszone.
Co do konsol, tak było za czasów telewizorów kineskopowych, gdyż częstotliwość odświeżania obrazu współgrała z częstotliwością prądu w sieci elektrycznej, Europa 50Hz ( 50 fps/s ), USA, Japonia 60Hz, czyli 60 obrazów na sekundę.
Dotyczyło to również konsol Playstation 1 i 2, jak i pierwszych XBoxów,
Sam grałem na europejskiej PS1 w spowolnione Gran Turismo ( NTSC USA) i spowolnionego Tekkena ( NTSC JAP ),
Za to na amerykańskich i japońskich konsolach, gry europejskie wydane w systemie obrazu PAL, zap🤬lały jak szalone.
encoder178 napisał/a:
nigdy cie nie polaskotal prad z gniazdka tylko mamusia zawsze mowila ze nie wolno bo mozesz umrzec, co ? Nie jest to przyjemne doswiadczenie poczuc jak przeplywa prad przez cialo no ale bez przesady. Musialby ci przez mozg duzy prad poleciec zeby cie zabilo
Pamiętam jak na taboret wlazłem i włożyłem gwozdz do gniazdka, jeblo aż spadłem. Jednak jak ma się pecha to można zejść z tego świata, zaburzenia rytmy serca mogą się pojawić po porażeniu pradem i kaplica
Sramnawas napisał/a:
Kolejne dziecko systemu ,się boji prądu ech burzy też się boisz pewnie ,a i petard to już na pewno , a na obiadek tylko bezglutenowe i vege , kawa tylko ze Starbucksa , zmartwie cię prąd 230 v żeby cię zabił to musiałabyś się pod latarnie podłączyć, bo nawet do wanny jak p🤬lniesz suszarkę to nie działa, tak jak ci na filmach pokazywali , a dziś okazuje się że zwarcie odcina bezpieczniki i prądu nie ma !!
Pan mądrala się znalazł. Nie wiem każdym mieszkaniu są bezpieczniki działające w taki sposób. Zabić może już natężenie 30mA a z gniazdka można uzyskać wielokrotność takiego natężenia bez żadnego problemu.
Przy porażeniu prądem przepływ przez mózg nie ma największego znaczenia. Najprawdopodobniejszym finałem jest groźna arytmią taka jak np migotanie komór.
vortexture napisał/a:
Pan mądrala się znalazł. Nie wiem każdym mieszkaniu są bezpieczniki działające w taki sposób. Zabić może już natężenie 30mA a z gniazdka można uzyskać wielokrotność takiego natężenia bez żadnego problemu.
Przy porażeniu prądem przepływ przez mózg nie ma największego znaczenia. Najprawdopodobniejszym finałem jest groźna arytmią taka jak np migotanie komór.
Dobrze że w życiu mnie od dziecka setki razy prąd poraził a i na nie jednej robocie , też wtedy jak były topikowe bezpieczniki , i jakoś nie mam migotania komór może banie mi zj🤬o ale jakoś funkcjonuje , nie bojąc się własnego prądu , tak was systemowo nauczono a prawdziwe zagrożenie to tolerancja !! I ślepe brnięcie w to co w szkole na studiach i w mediach nam wciskaja , naprawdę trzeba mieć nie fart żeby 230 v zabiło a migotania komór to i po dobrym weekendzie można dostać !!
i na cholere serce pobudza się wysokim napięciem!! Pozdrawiam z Faza