Wysłany:
2013-09-02, 19:00
, ID:
2474074
7
Zgłoś
A jak ja opowiadam zarty o niepelnosprawnych to ludzie sie na mnie dziwnie patrza...
Podejrzane.
Tak samo jak Mikke mowi, ze nie ma sensu wciskac na sile inwalidow bez nog do biegu na 100metrow, i lepiej by bylo jakby sie rozwijali umyslowo, badz np. wybrali jakis sport gdzie rece sie licza, to nagle jest naziolem nr 1 w Polsce na 2 miesiace, jak ten maly mowi, ze nie bedzie boltem, wiec zajal sie zartami, czyli czyms co moze robic, to publika jest wzruszona i malo sie nie zesra jaki to on silny psychicznie nie jest.
Wyglada na to, ze obroncy niepelnosprawnych sa na takie rzeczy bardziej wyczuleni niz oni sami.
A co do zartow, z krzesla nie spadlem, jakby mi to kumpel opowiadal to uznalbym za nawet smieszne, ale mysle, ze to troche malo jak na telewizje, chyba ze w innych programach pokazal cos lepszego.
Pozdrawiam