Dlatego u nas diagnosta wjeżdża pojazdem klienta, jak klient się nie zgadza to jedzie szukać innej stacji. Już 2 przypadki były jak się wp🤬liły osoby w kanał, wystarczy.
Dlatego u nas diagnosta wjeżdża pojazdem klienta, jak klient się nie zgadza to jedzie szukać innej stacji. Już 2 przypadki były jak się wp🤬liły osoby w kanał, wystarczy.
tym co się wp🤬lają w kanał powinni się przesiąść na komunikacje miejską i dożywotnio zabrać prawko. tłumoki...
Jak miałem jakieś 12 lat, stary kazał mi wjechać do garażu na otwarty kanał.
W prawo!
Skręciłem w prawo.
Ale to miało być jego prawo xD
Drzwi były otwarte od strony kierowcy to se maluszek na drzwiach zawisł.
Dlatego u nas diagnosta wjeżdża pojazdem klienta, jak klient się nie zgadza to jedzie szukać innej stacji. Już 2 przypadki były jak się wp🤬liły osoby w kanał, wystarczy.
Opowiadasz, ja odkąd pamiętam sam zawsze na kanał wjeżdżam, diagnosta tylko daje wskazówki.