To raczej nie jest znieczulenie, po tym by chodził ospały, często też występuje ślinotok. Moja babcia ma takiego kota, od urodzenia był taki. Weterynarz po badaniu wskazał na odpowiednik ludzkiego porażenia mózgowego, nie ma lekarstwa jedynie uśpienie. Babcia się nie zgodziła i skubaniec hasa tak już z 4 lata i radzi sobie doskonale, a przy okazji jest wesoło jak biegnie. Przypomina scenę z kreskówek jak postacie uciekając zbierają łapami "za głowy"