Nie wiem jak działały te "legalne" ale moja siostra około tzrech miesięcy pracowała w takim sklepie a że miałem godzine wcześniej fajrant od niej to wpadałem browarka sobie łupnąć na zapleczu bo i tak 1,5h do pociągu było ale przez te 3 miechy nie widziałem, żeby ktoś tak zpizgany był.