mygyry napisał/a:
Oj oj w aucie był mądry jak pies za ogrodzeniem, dużo szczekania, ale jak już wywlekł go z wozu to wielkie help meee
A to standardzik. Ten nasz internetowy kozaczek, co tam klepie o wolności, to też w realu kwiczałby "ała, ała, Mati nagrywaj, co mi pan robi, ała". Takie p🤬dki srają sięw internecie, a na żywo ogon pod siebie i wołanie o pomoc. A prawda jest taka, że wystarczyło pokazać dokumenty, chwilę poczekać i byłoby po sprawie - no, ale dla foliarzy to za dużo, uj tam, że dzięki smartfonom chińczyki wiedzą, kiedy idziemy na kupę, foliarzom wydaje się, że walczą o zachowanie prywatności.