Towarzyszu Ludomirze, jak szukałem tej piosenki również napotkałem tą scenę i od razu ją skojarzyłem, ale niestety nie wiem, a właściwie nie pamiętam z jakiego to filmu... musiałem go widzieć w dzieciństwie.
PS: Bo to chyba nie jakiś Kevin, którego przegapiłem ?
EDIT:
@UP nie chce nic mówić, ale na całe szczęście nie popisałeś się, nie dostaniesz żadnego piwa, a do tego jak ktoś przeczyta te Twoje marnoty, to będzie miał o Tobie takie samo zdanie jak ja - więc z własnej woli się ześcierwiłeś - good job