Wysłany:
2025-05-05, 19:36
, ID:
6978247
Zgłoś
Zrobiłem w swoim życiu coś, K🤬A, identycznego.
Mam młodszego kuzyna, więc jak przystało na tego starszego, straszyłem go i ganiałem z prześcieradłem na głowie (udając ducha). Przy pełnej prędkości ile moje grube i jędrne ciało potrafiło wykrzesać z tych serdelków, przyk🤬iłem czołem w dolną poprzeczkę trzepaka (kuzyn się zmieścił pod nią). Pamiętam to tak, że nogi mnie wyprzedziły, ale głowa nagle została w miejscu.
Efekt:
- natychmiastowa wycieczka do szpitala
- wstrząs mózgu
- guz na łbie wielkości pięści