Wysłany:
2016-09-06, 21:05
, ID:
4680701
Zgłoś
wczoraj w jednym popularnym markecie grasowałem z listą (sms) 15 minut po zamknięciu, babka wozidłem myjącym mnie intuicyjnie kierowała do wyjścia a tu kolejny sms - brokuł, pik pik- wkładki, pik pik - coś na kanapki. Samo życie