Wysłany:
2019-08-06, 13:52
, ID:
5478583
1
Zgłoś
W gimnazjum miałem nauczycielkę, która mnie bardzo nie lubiła. Miałem słabe oceny z matematyki, dlatego, że wolałem poświęcać czas na inne uciechy zamiast nauki. Pewnego dnia postanowiłem się przygotować do sprawdzianu, wykułem materiał i dobrze rozwiązałem wszystkie zadania. Dostałem 3, bo "nauczycielka" stwierdziła, że nie mogłem tak dobrze napisać i na pewno ściągałem...