Dick, Kazimiera Szczuka to nie żadna feministka, tylko pospolita neoliberałka, ale Ania Grodzka jest całkiem spoko. Chociaż prawacy ciągle płaczą, że ktoś taki istnieje. Zupełnie jak w tym kawale: Dwóch gejów uprawia seks. Kogo boli dupa? Prawactwo.
A Ty chyba sobie troszkę popłakujesz w nocy, że prawactwo istnieje, bo nie możesz tego przeboleć?