Po raz pierwszy w życiu zazdroszczę murzynowi. Jakbym tam był to bym się chyba na nią rzucił i wyryćkał na lewą stronę.
Chciałbyś ryzykować zmieszanie Twoich genów z jej genami? A co jeśli dzieci miałyby odziedziczyć intelekt po matce? Byłbyś w stanie przyjąć na siebie odpowiedzialność za zniszczenie świata doczesnego?
a w ogóle: ubogo, Aśka, ubogo... trzeba było k🤬ą rzucić, jakieś "ja p🤬lę" zapodać... nie tylko "fak" i "szit". W końcu coś polskiego w tobie jest, co nie?